Krzewińska Beata kandydat

- Reklama -

- Reklama -

Do Biłgoraja kursowały pociągi … z wagonami restauracyjnymi!

-Mało kto pamięta, że do Biłgoraja kursowały pociągi z wagonami restauracyjnymi! Ludzie w dniach roboczych jeździli do Stalowej Woli do pracy, szkoły, czy na zakupy (m.in. po wędliny!). Natomiast w weekendy mieszczuchy ze Stalowej przyjeżdżały do lasów janowskich i ciosmańskich na jagody, grzyby, spacery, rozkwitał przecież pieszy ruch turystyczny - pisze Michał Kańkowski z Biłgorajskiego Towarzystwa Regionalnego. Więcej tylko w Nowej Gazecie Biłgorajskiej.

- Reklama -

Biłgoraj przez swe fatalne położenie geograficzne był (i nadal jest) pomijany przez PKP. Wystarczy spojrzeć na przebieg linii kolejowej 66 na odcinku Stalowa Wola Południe – Zwierzyniec Towarowy. Na tej linii są tylko mniejsze miejscowości (Huta Krzeszowska, Biłgoraj, Tereszpol, Zwierzyniec, Szczebrzeszyn, Zawada) raczej o niezłym ruchu pasażerskim, z pewnymi wyjątkami. Linia została wybudowana w latach 70. XX wieku, a pierwszy taki pociąg po torze normalnym przyjechał do stacji Biłgoraj w 1976 roku. W latach 80 i 90 XX wieku

Biłgoraj miał naprawdę bardzo dobre połączenie z Polską.

urząd MArszałkowski projekt

Stąd można było jechać do Krakowa dwa razy dziennie, do Częstochowy, Kielc, Ostrowca Świętokrzyskiego, Kędzierzyna-Koźle, Wrocławia. Szczególnie dużą popularnością cieszył się Hetman, który dla studentów i mieszkańców naszego regionu było dogodnym połączeniem z zachodnią częścią Polski. Ponadto z Łabędziego Grodu można było dojechać do Stalowej Woli, pociągami regionalnymi (znanymi wówczas jako osobowymi). Często kursowały właśnie piętrusy, czy popularne „stodoły”. Mało kto pamięta, że do Biłgoraja kursowały pociągi z wagonami restauracyjnymi! Ludzie w dniach roboczych jeździli do Stalowej Woli do pracy, szkoły, czy na zakupy (m.in. po wędliny!). Natomiast w weekendy mieszczuchy ze Stalowej przyjeżdżały do lasów janowskich i ciosmańskich na jagody, grzyby, spacery, rozkwitał przecież pieszy ruch turystyczny.

Jednak w 2001 roku wyrżnięto, mimo bardzo dobrej frekwencji, połączenia regionalne. Dotyczyło to nie tylko u nas, ale i całego kraju. Ówczesny rząd tłumaczył to „oszczędnościami”, natomiast kolejarze przystali na to, wierząc, że to dla ich dobra.

Od 2001 do 2016 roku nastąpił regres relacji pasażerskiej z Biłgoraja. Do Krakowa czy Wrocławia jeździł już jeden pociąg, jeszcze ówczesny TLK Hetman

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

(…)

Długi i ciekawy tekst o połączeniach kolejowych do Biłgoraja, już w najnowszym papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Od wtorku w kioskach, sklepach i punktach kolportażu w całym powiecie biłgorajskim.

 

- Reklama -

1 komentarz
  1. Anonim mówi

    Były sytułacje ze pociagi regionalne zamosc stalowa wola zatrzymywały sie w szczerym polu i ludzie min. z biłgoraja szli do Niska przez pola (trasa zamosc -stalowa wola omija niski)do byłych bardzo dużych dużych zakładów miejskich po żarcie.,,,,,Na pociąg lokalny dwuwagonowy mówiło sie Bolek i Lolek.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.