- Reklama -

- Reklama -

Natręctwo kupowania

Chociaż bardzo trudno zdiagnozować problem kompulsywnego kupowania, sami jesteśmy w stanie zaobserwować zwiększoną ilość osób w sklepach podczas niektórych okresów w ciągu roku. Gdzie jest granica pomiędzy koniecznością a obsesją? Co zrobić by "nie stracić głowy" w zakupowym wirze?

- Reklama -

Natręctwo kupowania zalicza się do nowych uzależnień i tak jak inne z tej grupy nie wiąże się z nadużywaniem substancji, ale z pewnym rodzajem zachowania. Poznanie tego zagadnienia nie jest łatwe. Jedną z przyczyn jest fakt, iż trudno jest myśleć w kategoriach uzależnienia o czynności społecznie akceptowanej, przyjemnej i do niedawna uznawanej za przywilej nielicznych. Po drugie, niezwykle ciężko jest określić cechy specyficzne dla tego rodzaju patologii.

toyota Yaris

Adekwatne jest zatem pytanie, gdzie przebiega granica między kupowaniem, zwykłą niewinną czynnością, mającą na celu zapewnienie podstawowych potrzeb swoich i bliskich a natręctwem kupowania? Dla większości uzależnionych osób zakupy są formą pocieszenia, nagrodą i środkiem polepszającym nastrój, rozładowującym napięcie i frustracje. Kompulsywne zakupy rujnują życie społeczne, rodzinne, finansowe i relacje międzyludzkie. Uzależnienie to nie jest skutkiem osiągania przyjemności, lecz zmierzaniem do zlikwidowania złego samopoczucia.

Ten rodzaj uzależnienia wiąże się z pewnym mechanizmem. Osoba mająca problem w tym obszarze dąży do redukcji złego nastroju, ulega pokusie, którą jest zakup czegoś, co zazwyczaj nie jest przemyślane czy niezbędne. Następnie powstaje poczucie winy, wewnętrznej pustki. Skutkiem tego jest przekonanie o utracie kontroli, nie tylko nad własnym zachowaniem związanym z czynnością robienia zakupów, lecz również nad własnym życiem. Kompulsywni nabywcy bardzo często bywają przygnębieni i niezdolni do czerpania satysfakcji z własnych sukcesów, wpadają w ten sposób w błędne koło poczucia winy i przygnębienia, podkopując przeświadczenie o własnej wartości, skutkiem czego ich kontrola nad czynnością kupowania zmniejsza się jeszcze bardziej.

W każdym rodzaju uzależnień istnieją kryteria, przez których pryzmat powinniśmy patrzeć na osobę wykazującą zachowania uzależnieniowe w danej dziedzinie. Osoba nie potrafi ograniczać ilości kupowanych rzeczy, pragnie robić to coraz częściej i więcej. Występuje częsty niepokój związany z kupowaniem lub odruchem kupowania, odczuwany jako nieodparty, narzucający się lub bezsensowny. Kupowanie zaczyna przekraczać możliwości finansowe osoby, chęć nabywania przedmiotów nieprzemyślanych, niepotrzebnych lub zbędnych dla uzależnionego.

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Zachowanie to powtarza się i wymyka spod kontroli, całkowicie pochłania jednostkę i powoduje w jej życiu poważne skutki na poziomie finansowym, rodzinnym i w relacjach z innymi osobami. Warto wziąć pod uwagę to, że dla osoby uzależnionej zakupy stanowią pewien rytuał i czasami samo rozciąganie w czasie tej czynności ma dla niej znaczenie. Oznacza to pewien rodzaj zatracenia się i zaniedbania innych sfer życiowych. Wiąże się to z utratą motywacji do pracy, brakiem czasu dla bliskich, a przede wszystkim z coraz mniejszą ilością pieniędzy, których brak odczuwają inni członkowie rodziny.

Żyjąc w czasach, w których otacza nas tak wiele dóbr materialnych, mamy możliwości ich nabywania, musimy być jednak czujni na ilość ofert, promocji i wyprzedaży, jakimi jesteśmy zarzucani. Natręctwo kupowania powstaje stopniowo, dlatego tak ważna jest praca nad kontrolą własnych zachowań i samoświadomością nawet w tak drobnych sprawach, które na pozór wydają się normalne.

Red.

- Reklama -

1 komentarz
  1. Obywatel mówi

    Jak nie kupować jak codziennie reklamy. Jak nie marian i barbara z trlefonami i tv, to jakieś inne elementy społeczeństwa wołają co chwilę w reklamach. Każdy dzień jest okazją by kupić nowy tv bo ten kupiony miesiąc temu już jest stary, itp. Albo moda w tamtym roku bluzka z paskiem z giry na dół a w tym sezonie z paskiem w poprzek lub inne tego typu. I ci ludzie gonią za tym wszystkim bo sasiad lub znajomy ma to muszę i ja. Słyszalem kiedyś jak jedno dziecko mówi drugiemu że twoi rodzice są biedni bo nie masz konsoli…i co mają zrobić ci rodzice.. Kupić bo inaczej dziecko będzie wytykane. A gdzie ekologia? Gdzie rozum?

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.