- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -

Chciał wykorzystać 12-latkę. Groził jej śmiercią

27-letni mieszkaniec powiatu biłgorajskiego został zatrzymany w Lublinie przez grupę łowców pedofilów.

- Reklama -

– „Czym dziewczynki robią siku to c…, a u chłopaków s… Rozebrałabyś się do naga przy mnie i usiadła mi na kolanach? Nie wstydź się. Mogłabyś mnie po k… łaskotać (…)  Będziesz chciała mi loda zrobić. K… weźmiesz do buzi, ale sama ściągniesz mi majtki” – rozmowy o takiej treści miał prowadzić z 12-letnią dziewczynką mieszkaniec powiatu biłgorajskiego. Dodatkowo miał on wysyłać jej swoje nagie zdjęcia, prosił o wykonanie podobnych i odesłanie mu.

Mężczyzna nalegał na spotkanie. Gdy dziewczynka odmawiała groził jej śmiercią. Miał wypowiedzieć następujące słowa: „Przyjadę do Biłgoraja i Cię tam sprzedam. Sprzedam Cię handlarzom narządów. Wyjmą z Ciebie wszystko, ale resztę spalę. Za Twoją nerkę można wziąć milion złotych. W Lublinie Cię dopadnę i wbiję nóź w plecy żebyś zdechła z bólu”.

27-latek został zatrzymany w tym tygodniu w Lublinie przez organizację Elusive Child Protection Unit (ECPU), tzw. łowców pedofilów. W centrum Lublina umówił się z dziewczynką. Gdy przyszedł, czekali na niego już wolontariusze z organizacji. Zatrzymanie transmitowali za pośrednictwem Facebooka. Powiadomiona została również policja. Mężczyzna został zatrzymany.

Jak mówi w rozmowie z NOWą ALEX Hunter, przedstawiciel organizacji, który występuje pod pseudonimem, to drugie tego typu zatrzymanie w Lublinie.

Organizacja ECPU wywodzi się z Wielkiej Brytanii, w Polsce działa od niedawna, a na swoim koncie ma już kilkanaście tego typu obywatelskich zatrzymań. – Kontakty odbywają się w sieci. Nie prowokujemy, nie zaczepiamy. Te osoby odzywają się do nas. Zatrzymania transmitujemy na żywo – mówi ALEX Hunter. Dodaje, że nikt z grupy nie pokazuje twarzy. Nie zależy im na popularności, a na skuteczności.

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Mężczyzna podczas zatrzymania twierdził, że nie wiedział, iż po drugiej stronie monitora znajduje się dziecko. Na pytanie wolontariuszki o to, jak dawno kontaktuje się z dziećmi, odpowiadał, że nie pamięta. Zapewnił, że pisał tylko z tą jedną. Korespondował, jak twierdził – „dla jaj”, a w umówionym wcześniej miejscu znalazł się całkowicie przypadkiem. Nie chciał słuchać odczytów z chatów.

Sprawę wyjaśnią organy ścigania. Mężczyzna został zatrzymany. Organizacja przekazała funkcjonariuszom policji cały zgromadzony materiał dowodowy.

Fot. Elusive Child Protection Unit Poland / FB

- Reklama -

5 Komentarze
  1. Jolka mówi

    Ciekawe ilu takim zbokom udaje się uniknąć odpowiedzialności? Bardzo dobre działanie. Trzeba tępić takich bandytów. Uważam , że media powinny na bieżąco monitorować sprawy toczące się w sądach i ujawniać. Może to że nie jest się bezkarnym i anonimowym powstrzyma następnych zboczeńców.

  2. wojtak mówi

    Treści godne gazety. Co wy robicie. To tekst dla prokuratury a nie dla czytelnika. Idioci i prostaki

    1. Rycho Rysiński mówi

      A niby dlaczego nie dla czytelnika? Chcesz zabronić dostępu do informacji? Jak za czasów słusznie minionej epoki? A może masz coś wspólnego z tym zboczeńcem? To by wiele wyjaśniało… 🙁

  3. Rycho Rysiński mówi

    Nie tylko znajomym nie można ufać. Także, a może przede wszystkim duchownym. Jak wiadomo jest to siedlisko pedofilów i w dodatku w większości bezkarnych… 🙁

  4. mieszkaniec powiatu mówi

    Zabić gnoja! Mówię serio. Dla pedofila kara śmierci. Po co go karmić w więzieniu i przy życiu trzymać? Żeby było jeszcze gorzej jak wyjdzie? Przecież mu się jeszcze bardziej ten chory łeb za dzieci będzie kazał brać. Jak widać pedofilię jest pełno nawet i w naszym regionie. Ile się ukrywa albo nie przyznaje. Znam przypadek gdzie dziadek chciał wnuczkę
    zgwałcić. Ile takich rzeczy zostaje w rodzinie? Pijani są też niebezpieczni. Sama pamiętam jak pijany sąsiad chciał bym go pocałowała. Gdyby nie incydent w sklepie kto wie czy by mi coś zrobił? Zresztą siedział w pierdlu. Za kradzież ale kto go tam wie czy by mi coś zrobił i jaki jest naprawde. Lata temu to było ale boję się typa, pilnuje dziecka i ostrzegam na wlasnym doświadczeniu wszystkich żeby pilnowali swoich i przestrzegali dzieci przed obcymi. Okazuje się że nie można ufać nawet swoim znajomym.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.