Dietetyk: Lepiej idźcie na biłgorajski targ

Niemal wszystkie te substancje powinniśmy dostarczać sobie z pożywieniem. Kolorowa, naturalna dieta to najlepsze i najbezpieczniejsze źródło niezbędnych substancji odżywczych, bez ryzyka przedawkowania.Dlatego zamiast do apteki warto wybrać się w czwartkowy lub sobotni poranek na biłgorajski targ. Tutaj znajdziesz prawie wszystko co potrzebne dla zdrowia. Zwłaszcza teraz wiosną stragany uginają się od różnorodnych, apetycznych warzyw i owoców, które są bombą witamin oraz substancji antynowotworowych, antyzapalnych.

Popularna „zielenina”, czyli sałata, szpinak, szczypiorek, koperek, natka pietruszki to źródło folianów, (niezwykle istotnych zwłaszcza w diecie młodych kobiet planujących ciąże, ale również wszystkich zmagających się z tzw. chorobami cywilizacyjnymi ) beta-karotenu (tak potrzebnego dla zachowania pięknej i młodej skóry), witaminy K( biorącej udział procesach krzepnięcia krwi i mineralizacji kości) witaminy C, wpływającej na odporność przed bakteriami i wirusami.

Pomidory to bogactwo potasu niezbędnego dla zdrowia serca, ale  się to dzięki zawartości likopenu czerwonego barwnika – substancji silnie antynowotworowej, cieszą się tak dobrą sława Ogórki, cukinia są magazynem cennych mikroelementów, doskonale nawadniają nasze ciała, przez co wpływają na jędrność skóry, regulują ciśnienie krwi.

Warzywa kapustne: kapusta, brokuły, kalafiory , rzodkiewka to „rodzinka” która ze względu na obecność substancji siarkowych (stąd ich nieciekawy zapach przy gotowaniu)a przede wszystkim związku o wdzięcznej nazwie sulforafan, silnie chronią nas przed rakiem, poza tym znane są ze swoich właściwości przeciwbakteryjnych, przeciwzapalnych.

Z owoców praktycznie przez cały rok mamy różne odmiany jabłek, gruszek, które słyną z dużej zawartości dobroczynnych dla naszego układu pokarmowego i bakterii jelitowych pektyn, czyli błonnika, który dodatkowo będzie sprzyjał odchudzaniu, poprzez zwiększenie odczucia sytości.

Cudowne truskawki, jagody, maliny to najlepsze źródło antyoksydantów, które niczym żołnierze chronią komórki naszego ciała przed szkodliwym działaniem różnego rodzaju stresorów typu zanieczyszczenia, chemia środowiskowa, wspierają pracę układu krążenia, oraz normują glikemie. Dzięki niskiej zawartości cukrów prostych, mogą z powodzeniem znaleźć się w diecie osób chorujących na cukrzycę.  Wyróżniają się też dużą zawartością witaminy C, potrzebnej do utrzymania pięknej, promiennej i młodej skóry. Warto wiedzieć, że im intensywniejszy kolor tym potencjał prozdrowotny tych smakołyków jest większy.

Na targowisku znajdziemy także stoiska z nasionami, orzechami, kaszami.

Nasiona słonecznika, pestki dyni, siemię lniane oraz wszelkiego rodzaju orzechy cechują się przede wszystkim dużą zawartością zdrowych tłuszczów, niezbędnych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które pozytywnie oddziałują na zdrowie serca i naczyń krwionośnych, obniżają poziom tzw. złego cholesterolu. One także są bogatym źródłem cynku, magnezu, żelaza i witaminy E, zwanej witaminą młodości. Chronią przed depresją, anemią, chorobami degeneracyjnymi mózgu, wpływają na pamięć. Doskonale odżywiają skórę, włosy i paznokcie. Każdego dnia powinniśmy spożywać ich około 30 gram, czyli jedną garść.

Ciekawym urozmaiceniem na targowisku są też budki z wyrobami nabiałowymi. Różne sery, twarogi, jajka, to doskonały zastępnik odżywek białkowych cechują się obecnością pełnowartościowego białka, tak potrzebnego do prawidłowej pracy mięśni produkcji hormonów, enzymów, wyróżniają się też dużą zawartością dobrze przyswajalnego wapnia, niezbędnego dla mocnych kości i zębów.

Jak widać w „zwykłej” żywności, produktach od lokalnych ogrodników, producentów tkwi arsenał prozdrowotnych składników więc czy warto jest płacić za tabletki, często o niepewnej jakości i skuteczności? Jak mawiał Hipokrates „Twoje pożywienie powinno być lekarstwem, a Twoje lekarstwo powinno być pożywieniem”

Anna Stroiwąs – dietetyk