- Reklama -

- Reklama -

Była Finlandia teraz jest Frampol

Umówmy się we Frampolu zbyt wielu wystaw nie ma. Dlatego jeśli już się jakaś pojawi, to trzeba to przekazać mieszkańcom. A jest wystawa w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury. Na niej prace Marka Nasiadki: - Można zobaczyć moją najnowszą wystawę. Wcześniej była ona prezentowana jedynie w Szczebrzeszynie - mówi nam autor i zaprasza do oglądania. Jego prace można było już zobaczyć m.in. na wystawie w Finlandii, gdzie zostały nagrodzone.

- Reklama -

Marek Nasiadka urodził się w Olszynie koło Lubania na Dolnym Śląsku. Dzieciństwo spędził w Janowie Podlaskim. Mieszka w Kraśniku. Studiował matematykę, a następnie geografię na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Pracował jako nauczyciel geografii w szkołach Lubelszczyzny, gdzie tworzył Szkolne Koła Krajoznawczo-Turystyczne. Wykładał w Wyższej Szkole Społeczno-Przyrodniczej im. Wincentego Pola w Lublinie.

W swojej działalności pięknie połączył trzy pasje swojego życia: turystykę, krajoznawstwo i fotografię. Od 11 roku życia aparat zawsze towarzyszył mu w wędrówkach. Swoje fotografie wykorzystywał do ilustrowania własnych książek o tematyce krajoznawczej. Współpracował z wieloma wydawnictwami a jego artykuły i fotografie publikowane były w czasopismach: „Poznaj świat”, „Poznaj Swój Kraj”, „Kraina Bugu”, „Chrońmy Przyrodę Ojczystą”.

toyota Yaris

Bierze udział wystawach indywidualnych oraz zbiorowych w kraju i za granicą oraz w konkursach ogólnopolskich i międzynarodowych, które zaowocowały wieloma nagrodami i wyróżnieniami. W 1999 roku na wystawie w Kajaani (Finlandia) otrzymał FIAP Blue Ribbon („Błękitna Wstęga” Międzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej).

Od roku 1998 jest członkiem Związku Polskich Fotografów Przyrody (ZPFP) Od 2023 r. jest członkiem Fotoklubu RP. W maju został przyjęty w poczet Członków Rzeczywistych Fotoklubu Rzeczpospolitej Polskiej Stowarzyszenie Twórców i otrzymał tytuł artysty fotografa (AFRP).

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.