Życzenia inne niż zwykle
Tradycyjnie przed świętami Bożego Narodzenia samorządowcy spotykają się, aby złożyć sobie wzajemnie najserdeczniejsze życzenia. W tym roku uroczystość była skromniejsza ze względu na panującą epidemię koronawirusa.
W tym roku zabrakło jasełek w wykonaniu przedszkolaków, a także wspólnego przełamania się opłatkiem. Były natomiast życzenia i wspólna modlitwa, którą prowadził ks. Jerzy Kołtun, proboszcz parafii pw. Trójcy Przenajświętszej i Wniebowzięcia NMP w Biłgoraju.
– Spotkamy się po roku w zupełnie innej rzeczywistości. Czas epidemii trochę nas przygniótł do ziemi. Wielu ludzi straciło nadzieję, zdrowie, a nawet życie. Pochylamy się nad tym wszystkim z troską, z pietyzmem, a jednocześnie mamy nadzieję i świadomość, że czas epidemii to nie jest czas zwykły, że ten czas z łaską Bożą i ludzką współpracą szybko się skończy. Chciałbym życzyć radnym, władzom miasta i mieszkańcom przede wszystkim nadziei. Nadziei, że to, co teraz jest, to, co nas tak bardzo przygniata i utrudnia nam życie, się skończy – mówił ks. Jerzy Kołtun. Dodał, że nadzieję należy mieć w sercu, aby nie patrzeć tylko na siebie, ale aby robić coś dla wspólnego dobra. Zauważył, że pandemia spowodowała otwarcie serc na potrzebujących. – Ludzie pomagają sobie wzajemnie. Trudny czas rodzi takie postawy. Życzę nadziei i otwartości serc na innych ludzi. Niech Jezus rodzi się nie tylko w Betlejem, ale w sercach każdego z nas – dodał. Zaznaczył, że zwykle dzielenie się opłatkiem było niezwykle podniosłą chwilą. Obecnie sytuacja spowodowała, że przełamanie będzie symboliczne.