kolportaż baner główny

- Reklama -

- Reklama -

Rodzina potrąconej rowerzystki składa skargę na biłgorajską policję

Rodzina potrąconej w Starym Bidaczowie (gm.Biłgoraj) rowerzystki, składa skargę na pracę policji w Biłgoraju. Chodzi o potrącenie, do którego doszło kilka dni temu. Sprawca uciekł z miejsca wypadku. Z informacji przez nas uzyskanych wynika, że kobieta nadal nie została przesłuchana. Jak udało nam się ustalić, 28-latkowi, który sam zgłosił się na komisariat, nie postawiono jak dotąd zarzutów. Oburzona rodzina prowadzi swoje śledztwo i mówi o możliwości zacierania śladów. O szczegółach opowiada Nowej Gazecie Biłgorajskiej.

- Reklama -

O sprawie napisaliśmy jako pierwsi w portalu WWW.GAZETABILGORAJ.PL. O wypadku, poinformowała nas sama rodzina kobiety, bo natychmiast rozpoczęły się poszukiwania kierowcy, który zbiegł z miejsca wypadku. Potrącenie rowerzystki

 

Pani Janina cały czas przebywa w szpitalu w Janowie Lubelskim, gdzie przeszła dwie operacje na obie ręce.  Z relacji rodziny wiemy, że lewa ręka jest złamana w 2 miejscach (kość ramieniowa i dwie kości śródręcza), a prawa ręka to złamanie ze skróceniem – złamana jest kość promieniowa i kość łokciowa.

toyota Yaris

Najbliżsi pani Janiny mówią, że o tym, iż poszukiwany kierowca się odnalazł,  dowiedzieli się z „Nowej Gazety Biłgorajskiej”.  Wkrótce udali się na posterunek. Byli pewni, że jako jedni z pierwszych, którzy zjawili się na miejscu zdarzenia, zostaną przesłuchani. Policjant prowadzący sprawę spisał jednak tylko ich numer telefonu i zapewnił, że skontaktuje się w razie potrzeby.  Jak mówią, wydało im się dziwne, że nikt nie chce z nimi rozmawiać. Wątpliwości mają również co kolejnych działań policji.

Syn pani Janiny mówi nam, że dzień po zgłoszeniu się kierowcy na komisariat, auto, którym kierował 28-latek, wciąż stało na jego podwórku i….było jakby w trakcie naprawy:

– Samochód od niedzieli do środy stal na podwórku rodziców sprawcy. W międzyczasie jak: „sprawca doznawał szoku…” czyli zanim zgłosił się na policję,  zmienione zostały już drzwi wraz z lusterkiem. W dniu wypadku lusterko leżało przy drodze. Jedna z obecnych tam osób po numerach lusterka wygooglowała, że pochodzi ono z Audi A3, A4 lub A6, co później się potwierdziło.  – mówi syn rowerzystki.

 

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Syn rowerzystki, niezadowolony z  obrotu sprawy, 16 listopada wystosował pismo do Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju  z wnioskiem o „natychmiastowe zabezpieczenie pojazdu, który do chwili obecnej znajduje się na posesji sprawcy ze względu na możliwość dalszego zacierania śladów przestępstwa (w pojeździe tym do chwili obecnej zostało już wymienione na nowe lusterko, stare zostało wyrwane i leżało w rowie na miejscu wypadku)” – czytamy w piśmie skierowanym do Prokuratury.

 

Do sprawy odniosła się również rodzina kierowcy:

– W poniedziałek [red:14.11] przyjechała policja i od razu robiona była ekspertyza samochodu. Przez weekend [red.: od zdarzenia do przeprowadzonej ekspertyzy]  nic nie było wymieniane w samochodzie, nie był ruszany. W poniedziałek przyjechała policja, przeprowadziła ekspertyzę samochodu. Po przeprowadzanej ekspertyzie samochód nie został zabrany – został nam oddany do użytku. Po zrobionej  ekspertyzie wymienione zostało  tylko lusterko. Drzwi nie były wymienione, gdyż w ogóle nie zostały uszkodzone  – mówi nam osoba z rodziny kierowcy.

(…)

Więcej o tej kontrowersyjnej sprawie przeczytacie tylko w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Sprawie z uwagą będziemy się przyglądać. 

 

fot: zdjęcie ilustracyjne (policja.pl_

 

- Reklama -

23 Komentarze
  1. Pisiorek mówi

    No cóż jaki pan taki kram.

  2. Odpowiedzialny mówi

    Ta gazeta to dno dna zero obiektywizmu zero wiedzy

  3. Anonim mówi

    Trzeba czekać na wyjaśnienie sprawy i tyle. każda ze stron będzie miała swoje racje. Problem rowerzystów jednak jest w Polsce i warto się temu przyjrzeć, żeby zwiększyć ich bezpieczeństwo na drodze

  4. On mówi

    To chyba dramat obu rodzin, nikomu to nie było potrzebne. I ten cały szum też zbędny

  5. Polak mówi

    A rodzinie życzę dużo wsparcia i determinacji w dochodzeniu do prawdy i nie przejmować się głupimi komentarzami. Bo to współ przestępcy którzy bronią przestępcy

  6. Polak mówi

    Też jestem kierowcą ale jak widzę te komentarze to widzę że rodzina albo znajomi sprawcy działają na forum bo jakiś śmieszny szok to jedna wielka ściema pewnie był po alkoholu ewentualnie naćpany jakby był wporzatku to by się zatrzymał i udzielił pomocy tyle w temacie

    1. Adam mówi

      Każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii Uważam że osoba poszkodowana również powinna być współwinna temu co się wydarzyło. Irytuje mnie jak mogą rowerzyści poruszać się bez oświetlenia, a potem jak się coś stanie to szukają winy we wszystkim, a nie w sobie.

  7. Loona mówi

    Zostawmy wydawanie wyroków sądom, ale prawdą jest że teraz rowerzyści i piesi czują się jakby tylko oni byli na drodze! Wchodzą na pasy nawet się nie rozglądając, rowerzyści bez świateł! Policja powinna karać takie osoby konkretnymi mandatami a nie tylko szukać kierowców którzy jeżdżą za szybko!

  8. Anonim mówi

    Rodzina o tym, że odnalazł się kierowca dowiedziala się z gazety czyli 15.11. Samochód przeszedł ekspertyzę 14.11 i od tego momentu kierowca miał pełne prawo zeby go naprawić. Zatem na podstawie tego co widział syn od 15 listopada nie ma prawa oskarżać kierowce o zacieranie śladów.

  9. Beata mówi

    a ja mam inne pytanie…. gdzie był syn gdzie była synowa poszkodowanej widząc jak kobieta wyjeżdża do kościoła bez oświetlenia… nie oszukujmy się dużo osób narzekało na tą Panią, bo to nie był pierwszy raz kiedy wyjeżdżała bez oświetlenia… dobrze że skończyło się tylko na kilku złamaniach bo różni wiariaci jeźdza… a teraz robią wielki szum.. trzeba było wcześniej wyposażyć mamę w dobre oświetlenie..

    1. Anonim mówi

      NIE UDZIELENIE POMOCY NAWET PSU JEST KARALNE .SAM JESTEM KIEROWCĄ I ZNAM TĄ PLAGĘ ,ALE JAK UPIERDOLIŁO LUSTERKO I KIEROWOWCA NIC NIE SŁYSZAŁ TO MUSIAŁ BYĆ PIJANY ALBO NAĆPANY .POWINIEN ZATRZYMAĆ SIĘ SPRAWDZIĆ CO SIĘ STAŁO ,UDZIELIĆ POMOCY I WEZWAĆ POMOC .POSZODOWANA JEŚLI BYŁA NIE OŚWIETLONA ,DOSTAŁA BY MANDAT I MUSIAŁA BY POKRYĆ NAPRAWĘ AUTA .ZACHOWANIE KIEROWCY MÓWI SAMO ZA SIEBIE .PRZESTĘPCA .

      1. Anonim mówi

        Nikt tej Pani nie zostawił bez pomocy. A osądzanie zostawmy odpowiednim ludziom.

  10. Anonim mówi

    do gazety syn mowi ze zostalo naprawione lusterko i drzwi a do prokuratury ze tylko lusterko ? skad ta rozbieżność? i dlaczego syn nie poda źródła tej informacji? skoro jest tego taki pewien

  11. Anonim mówi

    chyba ktos tu probuje odwrócić uwagę od tego ze rowerzystka tez moze byc współwinna. myślę że warto poczekać na rozsztygniecie sprawy a nie oczekiwać po paru dniach ze policja od razu obwini tylko kierowcę

  12. Ono mówi

    Najpierw to policja powinna sprawdzić czy rowerzystka miała jakieś odblaski lub chociaż włączone światła w rowerze. Często przez okoliczne wsie, co jest karygodne rowerzyści jeżdżą ubrani na czarno bez żadnego odblasku, a jak stał się wypadek to już rodzina chce wydębić zapewne odszkodowanie skoro tak sprawę rozgłaśnia.

  13. Czytelnik mówi

    No i kto tu jest sprawca skoro kobieta wyjeżdża na ulice po zmroku bez świateł i odblasków?

  14. Aaa mówi

    A może by tak w rowerze mieć sprawne światła i ubrać kamizelkę odblaskowa? Nie neguje winy kierowcy samochodu ale czasami rowerzyści i piesi kuszą lol. A nawet nie tylko czasami. Wystarczy przejechać się wieczorem po naszych drogach. Niewidoczni rowerzyści i piesi to plaga naszych dróg.

  15. az mówi

    Z innego portalu.
    Wiadomo jednak, że kobieta nie miała włączonych świateł w rowerze, a jedyny element odblaskowy, którym była kamizelka, przewoziła w koszyku.
    Nie bronie kierowcy auta ale powyższe zdanie mówi samo za siebie.

  16. andy mówi

    odnośnie wypadku tego była to pora wieczorna ludzie wracali z kościoła niestety ale większość rowerzystów niema żadnych świateł w rowerze bo po co stwórca ich ochroni przecie ha ha….

  17. Uczestnik ruchu mówi

    Zachowanie ostrożności obowiązuje chyba każdego uczestnika ruchu drogowego- pieszych i rowerzystów również. Niestety jako kierowca mam wrażenie, że wszystko spada na nas. Najgorzej jest właśnie teraz i szczególnie w tych mniejszych miejscowościach gdzie piesi, rowerzyści poruszają się poboczem. Często bez świateł, odblasków. Często są to osoby starsze, rowery tez nieprzystosowane. A my kierujący mamy ich widzieć… przecież nikt nie chce nikogo skrzywdzić. Ktos traci zdrowie, a komus tez mozna zniszczyc życie

  18. Anonim mówi

    po co mają zabezpieczać samochod jak juz byla robiona ekspertyza? chyba ktos tu nie ma pojęcia o prawie i chce zrobic na siłę szum

  19. Anonim mówi

    Skąd rodzina wie że zostały wymienione już drzwi wraz z lusterkiem w czasie gdy ,,kierowca doznawał szoku” skoro zglosil sie w poniedziałek i w ten sam dzien byla ekspertyza. czyli widzieli jak naprawia samochod w niedziele ? jak mogli widziec w niedziele skoro nie wiedzieli kto jest kierowca ? rodzina cos tu ewidentnie kręci

  20. Anonim mówi

    Najwazniejsza informacja, że ekspertyza samochodu zostala przeprowadzona w poniedziałek! Do tego czasu nic nie było naprawiane, co potwierdza ekspertyza. A po oddaniu samochodu do użytku wlasciciel ma prawo robic z nim co chce. Może juz je naprawiać.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.