kolportaż baner główny

- Reklama -

- Reklama -

„Lot” motocyklem zakończył w szpitalu

Próba wybicia się w powietrze na motocyklu i przeskoczenia fragmentu remontowanej drogi skończyła się dla 36-latka pobytem w szpitalu. Mężczyzna kierował motocyklem suzuki, który badania techniczne ostatni raz przeszedł w 2013 roku. Jadąc wyłączoną z użytku drogą, wybił się w powietrze i wylądował, tracąc panowanie nad pojazdem. Jak ustalili policjanci, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.

- Reklama -

Do zdarzenia doszło w niedzielę (2 maja) około godziny 7 rano w Tarnogrodzie na ulicy Partyzantów. Wstępne ustalenia policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wskazują na to, że 36-letni mieszkaniec gminy Tarnogród, kierując motocyklem suzuki, jechał pasem drogi wyłączonym z ruchu z powodu trwającego remontu. Mężczyzna rozpędził się, najechał na nasypany tłuczeń, wybijając motocykl w powietrze, i po przeleceniu kilku metrów wylądował. Następnie stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Jak wykazało przeprowadzone przez policjantów badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. W trakcie dalszej kontroli okazało się, że ostatnie badanie techniczne motocykl przeszedł w 2013 roku, a 36-latek nie posiadał odpowiedniej kategorii prawa jazdy, aby nim kierować. Obecnie policjanci ustalają szczegóły zdarzenia.

Za jazdę na „podwójnym gazie” odpowie również 40-letni mieszkaniec gminy Dzwola, którego do kontroli drogowej zatrzymali policjanci biłgorajskiej drogówki. Mężczyzna wczoraj około godziny 7 rano jechał toyotą ul. Brzozową we Frampolu. Jak się okazało, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu i cofnięte uprawnienia do kierowania.

toyota Yaris

Policja apeluje do kierowców o rozsądek i przypomina konsekwencje prawne jazdy w stanie nietrzeźwości:

  • zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych od 3 lat do lat 15;
  • świadczenie na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej od 5 do 60 tys. zł;
  • zagrożenie karą do 2 lat pozbawienia wolności

mł. asp. Joanna Klimek

- Reklama -

1 komentarz
  1. John mówi

    Z takich wydarzen trzeba wyciagac wnioski.Kary sankcje powinny byc dotkliwe ale to domena sadow licze na sprawiedliwy wyrok.Pytam czy sama jazda takim crossem ile fabryka dala po szosie na oponach do jazdy w terenie to nie jest smiertelne zagrozenie dla kierowcy i innych urzytkownikow ruchu.Policja i sady powinny brac to tez pod uwage w swej pracy.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.