- Reklama -

- Reklama -

Kolędnicy w Księżpolu

Ze śpiewem kolęd, piękną zabytkową gwiazdą, w przebraniach króla, diabełka, turonia oraz w strojach ludowych szli kolędnicy ulicami Księżpola w ubiegłą niedzielę. Odtworzyli tym samym stary zwyczaj kolędowania i życzenia pomyślności na nowy rok.

- Reklama -

Przed laty w Księżpolu i innych miejscowościach można było spotkać grupy kolędników, odwiedzających poszczególne gospodarstwa z życzeniami pomyślności w nowym roku, za co kolędnicy otrzymywali od gospodarzy dary w postaci jedzenia lub drobnych datków pieniężnych.

toyota Yaris

Najstarsi mieszkańcy pamiętają to tak:

Do izby się wchodziło z pozdrowieniami: „Na szczęście, na zdrowie, i z kolędą!”, i sypało się owies na podłogę, wypowiadając życzenia.

Kolędnicy chodzili wieczorem całą bandą, młodzi i starsi. Chodzono z szopką lub dużą gwiazdą na kiju, która się obracała, a w środku miała zapaloną święcę. Kolędnicy byli przebrani za anioła, diabła, śmierć, króla i żyda, turonia (tura), dziada i babę. Śpiewali pod oknem kolędę, za co obdarowywano ich drobnymi pieniędzmi, częstowano ich ciastkami, orzechami, czy nawet dawano worek reczki.

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Na odchodne mówili: „Zdrowia, szczęścia, pomyślności! Niech w tym domu radość gości. Żeby w polu się rodziło, a w komorze pełno było”. Liczne przybycie kolędników oznaczało szacunek dla rodziny. Po zakończeniu kolędowania wołali: „Za kolędę dziękujemy, szczęścia, zdrowia wam życzymy na ten nowy rok!”

 

W niedzielę 2 stycznia kolędnicy wyruszyli ulicami Księżpola, aby złożyć życzenia mieszkańcom. Podobnie jak ich ojcowie i dziadkowie składali życzenia zdrowia, szczęścia i pomyślności oraz śpiewali pastorałkę „Północ już była”, kolędę „Mości gospodarzu” oraz składali tradycyjne pozdrowienia:

Za kolędę dziękujemy,

zdrowia, szczęścia wam życzymy

Na ten nowy rok.

Żeby się wam rodziła kapusta i groch!

W każdym kątku po dzieciątku, a na piecu troje.

Które będzie najładniejsze, no to będzie moje!”

 

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.