- Reklama -

- Reklama -

Klub piłkarski … przeprasza za swoje wyniki

Taka postawa to jednak rzadkość. A klub piłkarski z powiatu biłgorajskiego przeprasza kibiców za swoją tegoroczną postawę i nazywa rzeczy po imieniu: - Przepraszamy za słabe wyniki i miejmy nadzieję, że przyszły sezon okaże się lepszy i skuteczniejszy - przekazali działacze występującej w klasie B, Aleksandrii Aleksandrów. Już wiadomo, że klub zakończy rozgrywki na trzecim miejscu od końca.

- Reklama -

Do zakończenia sezonu w piłkarskiej klasie B, została jedna kolejka. W niej akurat Aleksandria będzie pauzować. W ostatni meczu, piłkarze z Aleksandrowa przegrali z liderem – BKS-em Bodaczów 0:6.

-Dziękujemy za ten sezon zawodnikom jak i kibicom. Przepraszamy za słabe wyniki i miejmy nadzieję, że przyszły sezon okaże się lepszy i skuteczniejszy. Oby jesień przyniosła lepsze wyniki i troszkę transferów! Widzimy się w kolejnym sezonie – napisali działacze z Aleksandrowa.

toyota Yaris

W tym sezonie, Aleksandria wygrała cztery mecze, notując dwa remisy i dziesięć porażek. Po rundzie wiosennej zespół z Aleksandrowa plasował się dokładnie w połowie stawki w piłkarskiej klasie B i zajmował piąte miejsce, na wiosnę było już gorzej:

– To niestety było do przewidzenia. Trudno o lepszy wynik, kiedy na treningi przychodzi po pięć osób. Część zawodników pojechała do pracy za granicą, do tego doszło kilka kontuzji i nie było ludzi, żeby w ogóle wystawić skład. Trzeba się cieszyć, że dograliśmy to do końca. Na wiosnę to już była tragedia. Praktycznie co mecz to kto inny na bramce, kto inny w polu i inne ustawienie. Taka „łapanka:”, żeby tylko zagrać. Co dalej? Nie wiem. Trzeba poważnego podejścia i większego zaangażowania. Bardziej liczyłbym na większą mobilizację samych piłkarzy. Są rezerwy w tej drużynie, są ludzie, którzy potrafią dobrze pograć, tylko muszą chcieć, bo mogliby z powodzeniem grać w klasie B. Zmiana trenera? A co to da? Nawet jak ściągniemy Guardiolę, to kogo on będzie trenował, jak nie ma ludzi. Przepraszamy za ten sezon i musimy poważnie się zastanowić co będzie dalej. Na te spotkania organizacyjne, najczęściej przychodził mało kto, albo kończyło się na tym, że „dobra, dobra, jakoś tam będzie”, a wszystko zostaje po staremu. Chłopaki między sobą muszą się skrzyknąć, żeby nie było powtórki z tego sezonu – mówi prezes Aleksandrii, Grzegorz Różański.

 

 

- Reklama -

3 Komentarze
  1. Stanisław67 mówi

    Jak chcieli młodzi wziąść klub w swoje ręce to ich wypedzili! duzo dobrych zawodników odeszlo do innych klubów. Teraz przepraszają, skoro nikt nie chce z tym prezesem grać, to czego kurczowo trzyma się tego, bo ma zysk?! (a nie jest tak ze prezes sam sobie nie może płacić) i każe mu ten tyran z gminy? (jak wszystkim, albo robisz co ja chcę, albo zwolnieniony z posady.) Wróci świetność Aleksandrii, tylko niech nie będzie już tego w gminie co rzuca kłody pod nogi, oby w wyborach młodzi pokazali mu swoją siłę, że nie można ich lekceważyć!

  2. Marcin88 mówi

    Panie Rózański, proszę nie winić piłkarzy.
    W każdej drużynie na poziomie B klasy piłkarze mają podobne umiejętności. Różnicę robi tutaj trener i prezes. W Aleksandrowi jest wielu chłopaków którzy chcą grać może pora na zmianę nie tylko polityki klubu ale też włodarzy??

  3. MiT. mówi

    Sport kreują zarówno zwycięzcy jak i przegrani. Przegrać po walce, to nie dyshonor. Jeżeli piłkarze dawali z siebie wszystko, to po prostu ich umiejętności piłkarskie okazały się po prostu dużo mniejsze od rywali. Szacunek za odwagę!

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.