W Biłgoraju okradali „na wnuczka”. I co zrobił sąd ?!
To była spektakularna akcja. Biłgorajscy i lubelscy policjanci na gorącym uczynku zatrzymali mężczyznę odbierającego 120 tys. zł z przekrętu na wnuczka. To wielki sukces mundurowych, bo takie zatrzymania to jednak rzadkość. Na jakim etapie jest sprawa i co zrobił sąd z zatrzymanym?
25 kwietnia policjanci na gorącym uczynku zatrzymali 65-latka, który odbierał pieniądze od seniorów oszukanych metodami „na wypadek” i „na policjanta”. Był to efekt wspólnych działań kryminalnych z KWP w Lublinie i biłgorajskiej komendy. W samochodzie mężczyzny ujawniono i zabezpieczono ponad 120 tysięcy złotych.
Przed zatrzymaniem dyżurny policji otrzymał dziewięć zgłoszeń od mieszkańców miasta. Z ich relacji wynikało, że odebrali telefon od kobiety, która podawała się za ich córkę. Oszustka, płacząc, mówiła, że brała udział w wypadku samochodowym, w którym poważne obrażenia odniosła ciężarna kobieta. Ona z kolei została zatrzymana i pilnie potrzebuje pieniędzy na „kaucję”, dzięki której prokurator wypuści ją na wolność.
W jednym z przypadków 76-letnia mieszkanka Biłgoraja uwierzyła, że pomaga córce i przekazała „odbierakowi” kilkadziesiąt tysięcy złotych w polskiej i obcej walucie. Mężczyzna, tuż po tym, jak odebrał pieniądze od seniorki, został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Wobec mężczyzny zastosowano 3-miesięczny areszt.
O szczegółach zatrzymania pisaliśmy TUTAJ: https://gazetabilgoraj.pl/to-byl-zmasowany-atak-na-bilgoraj-i-okolice-mezczyzna-juz-aresztowany/
Jako że zatrzymanie miało miejsce dobrych kilka miesięcy temu, sprawdziliśmy na jakim etapie jest sprawa.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Ewa Kuźnicka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju przekazała nam, że sprawa nadal jest w toku. Prokuratura postawiła mu zarzut doprowadzenia wielu osób do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem, ale nie sporządziła jeszcze aktu oskarżenia.
Ponadto udało nam się ustalić, że mężczyzna przebywa na wolności
– Sąd Okręgowy w Zamościu uchylił areszt podejrzanemu – powiedziała nam pod koniec grudnia szefowa biłgorajskiej Prokuratury.
Foto: KPP Biłgoraj