Trudne chwile licealistów z Biłgoraja. Są w Hiszpanii (foto)

Spacer po Walencji zaczynamy przy las Torres de Serranos, wieżach, które są jedną z dwunastu bram muru miejskiego. Chwilę później przy pałacu Borgiów zatrzymujemy się na moment, żeby poznać najciekawsze wątki z historii dynastii, która w Walencji zaczyna swój okres świetności. Dziś Palau dels Borja jest siedzibą parlamentu Wspólnoty Autonomicznej Walencji. Następnym punktem naszej wycieczki jest Katedra w Walencji z relikwiami patrona miasta św. Wincentego, malowidłami Francisco Goya’i oraz znajdującym się tu Świętym Graalem. Obiekt reprezentuje m. in. style gotycki, romański, barokowy. Na koniec jedziemy do

dzielnicy przyszłości Ciutat de les Arts i les Ciències, zaprojektowanego przez Santiago Calatravę przy współpracy z Felixem Candelą kompleksu obiektów kulturowo-rozrywkowych w ogrodach dawnego dorzecza Turii. Mieści się tu największe w Europie oceanarium oraz opera, muzea, delfinarium, kina i restauracje. Krótką przygodę w mieście kończymy na plaży Cabanyal przy porcie.

Dziś zgodnie z planem czekał nas dzień relaksu. Po 4 dniach intensywnego zwiedzania przyszedł czas na odpoczynek na Costa Brava, który zaczymamy od spaceru brzegiem morza. Widzieliśmy zamek Castell de Sant Joan, a na niewielkim wzgórzu przy figurze Mujer Marina zrobiliśmy grupowe zdjęcie. Naszym celem był ogród botaniczny Santa Clotilde w pobliskim Fenals. Wycieczkę kończymy kąpielą w morzu, chociaż pogoda niestety nie pozwala na wiele.

Dziś w Catalonii obchodzi się fiesta de San Jordi, czyli odpowiednik naszego dnia zakochanych. Tradycyjnie kobiety dostają tego dnia róże, a mężczyźni książki. Cyklicznie na placu ratuszowym miejscowi w towarzystwie orkiestry wykonują typowy kataloński taniec sardana. Mieliśmy to szczęście, że mogliśmy zobaczyć na żywo to widowisko.