To ona nauczyła Biłgoraj pomagać
To głównie tej kobiecie biłgorajski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża zawdzięcza najwięcej. Przede wszystkim obecną siedzibę organizacji humanitarnej, dzięki której mogła ona służyć sprawniej mieszkańcom naszego miasta, począwszy od 1930 roku. A przecież to zaledwie cząstka tego, czego dokonała ta nieprzeciętna kobieta (ze swoim mężem) dla tutejszego stowarzyszenia do wybuchu II wojny światowej - pisze Piotr Flor, prezes Biłgorajskiego Towarzystwa Regionalnego.
- Reklama -
Odkąd Jadwiga Szałowska została prezesem Zarządu Oddziału Powiatowego (z czasem Rejonowego) PCK w Biłgoraju, co stało się dokładnie 18 lutego 1929 roku, wszystko zaczęło tutaj tętnić życiem. W ciągu zaledwie 6 lat doprowadziła do ponad dwukrotnego wzrostu liczby członków (ze 126 do 307 osób), pragnących służyć biednym i cierpiącym ludziom. Brakowało tylko odpowiedniego budynku na siedzibę czerwonokrzyską.
Właśnie za jej prezesury zrodził się wtedy pomysł utworzenia Ośrodka Zdrowia PCK w tym mieście, posiadającym wówczas jedynie niewielki Szpital Powiatowy, tzn. liczący w sumie 34 łóżka. Przy realizacji powyższego projektu powstało wówczas okazyjnie także lokum dla władz tej biłgorajskiej placówki humanitarnej.
Co ciekawe, jej mąż – Tadeusz Szałowski, pod koniec 1928 roku został… starostą biłgorajskim. Zrobił to będąc dotąd dyplomowanym podpułkownikiem piechoty Wojska Polskiego, z tym że przeniesionym do rezerwy z przeznaczeniem dysponowania jego osobą przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, stanął nawet na czele trzynastoosobowego Komitetu Budowy tej przychodni.
(…)
Wielce zasłużona pani prezes biłgorajskiego PCK przed II wojną zmarła w tutejszym Szpitalu Powiatowym 17 września 1942 roku, w wieku 45 lat, nie spotkawszy się ze swoim mężem od dnia agresji niemieckiej.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Więcej o kobiecie, która tworzyła i rozwijała PCK w Biłgoraju, tylko w najnowszym papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej.
- Reklama -