Sąsiad zatruwa sąsiada
Przy spalaniu odpadów w niskich temperaturach (od 200 do 500 stopni Celsjusza, a takie panują w domowych piecach) do atmosfery wydobywa się nieoczyszczony dym, zawierający szkodliwe substancje. Wykorzystywanie domowych pieców do spalania śmieci powoduje też uszkodzenie instalacji i przewodów kominowych. Związki chemiczne, powstające przy spalaniu odpadów z tworzyw sztucznych, przyczyniają się do tworzenia tzw. sadzy mokrej, która działa destrukcyjnie na ścianki przewodów kominowych. Trudno ją usunąć, a jej zapalenie w przewodzie może spowodować pożar budynku.
Nie wszyscy mieszkańcy Biłgoraja przestrzegają przepisów dotyczących ochrony środowiska. O ich nieodpowiedzialnym zachowaniu często powiadamiają nas sąsiedzi, którzy odczuwają w związku ze spalaniem odpadów nieprzyjemne zapachy. Do aktywnego zwalczania procederu spalania śmieci włączył się magistrat.Jak mówi burmistrz Janusz Rosłan, pod koniec listopada pracownicy straży miejskiej w Biłgoraju uczestniczyli w specjalistycznym szkoleniu z zakresu kontroli domowych palenisk i pobierania próbek popiołu pod kątem spalania odpadów komunalnych w Centralnym Laboratorium Pomiarowo-Badawczym w Jastrzębiu Zdroju. Szkolenie zakończone było testem, a uczestnicy otrzymali certyfikaty. – Stąd też w najbliższym czasie straż miejska może przeprowadzać kontrole na posesjach, gdzie zachodzi podejrzenie spalania odpadów komunalnych w celach termicznych – tłumaczy.
Koszt badania popiołu waha się od 800 do 2 tys. zł. Natomiast w przypadku stwierdzenia spalania odpadów komunalnych, oprócz kary porządkowej, osoby dopuszczające się spalania będę zmuszone pokryć także koszty tych badań.
Podczas spalania jednego kilograma pianki poliuretanowej (buty, odzież, meble) do powietrza przedostaje się aż 50 litrów cyjanowodoru, który tworzy z wodą silnie trujący kwas pruski. Szczególnie niebezpieczne dla zdrowia jest spalanie odpadów z tworzyw sztucznych typu PET, czyli butelek po napojach, worków foliowych, plastikowych opakowań, odpadów z gumy czy lakierowanych materiałów. W wyniku spalania tego typu odpadów emitowane są rakotwórcze dioksyny i furany, których toksyczny wpływ na zdrowie może objawić się dopiero po kilkunastu latach np. w postaci chorób nowotworowych, głównie nowotworów płuc i wątroby. Dioksyny uszkadzają także płody ludzkie i strukturę kodu genetycznego. Niektóre z nich są nawet 10 000 razy bardziej toksyczne od cyjanku potasu, a ich połowiczny rozpad w glebie trwa ponad 160 lat. Zatrute będą zatem również owoce, jarzyny i inne produkty spożywcze.
Substancje zawarte w dymie pochodzącym ze spalania odpadów oprócz chorób nowotworowych: powodują m.in.: zaburzenia układu odpornościowego, zaburzenia neurologiczne, zaburzenia hormonalne, niewydolność układu oddechowego, udary mózgu, choroby serca, choroby szpiku kostnego, białaczkę, zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego objawiające się stanami depresji, drżeniem rąk, halucynacjami i zmianami osobowości.