Pielęgniarki nie dostały podwyżek
O perturbacjach w biłgorajskim szpitalu pisaliśmy wielokrotnie. Temat powrócił podczas ostatniej sesji Rady Powiatu.
Temat powrócił podczas obrad Rady Powiatu. Radny Henryk Paska pytał starostę, jakie działania zostały podjęte w celu usprawnienia funkcjonowania szpitala. Podkreślił, że starostwo odpowiada za zabezpieczenie medyczne. – Skoro w szpitalu nie funkcjonowały oddziały wewnętrzny i ortopedyczny oraz są sygnały od mieszkańców, to trzeba podejmować interwencje. Pacjent trafia do biłgorajskiego szpitala i musi być przewieziony do innego. 60 pielęgniarek było na zwolnieniach. Jeśli tyle osób idzie na zwolnienia, to coś jest nie tak – mówił. Pytał, czy były pojmowane działania ze strony zarządu, aby usprawnić funkcjonowanie szpitala dla dobra mieszkańców naszego powiatu. Zauważył, że nie może być sytuacji, w której powiat nie gwarantuje zabezpieczenia medycznego dla mieszkańców.
Do uwag radnego Paski szeroko odniósł się starosta Kazimierz Paterak. W swojej wypowiedzi nawiązał do wizyty radnego u wojewody i rozmowy o sytuacji szpitala. – Prosiłem radnego Paskę, aby poprosił wojewodę, aby przyspieszył prace sądu w decyzji, czy jest upadłość szpitala, czy nie. Nie ma działania, bo nikt nie może naciskać na sądy. Byłem u prezesa sądu w Świdniku, aby przyspieszyć rozpatrzenie sądu dotyczące upadłości spółki. Argumentowałem, jaka jest sytuacja. Syndyk nie może podejmować decyzji, a pielęgniarki się domagają podwyżek. Poza syndykiem nikt nie jest w stanie podjąć decyzji. Syndyk broni się tym, że jak nie będzie miał uprawomocnionego postanowienia o upadłości, nie może zwiększać kosztów funkcjonowania szpitala, bo naraża się na ewentualne procesy ze strony spółki, gdyby wróciła do działalności – mówił. Stwierdził, że sytuacja jest patowa. Były spotkania z pielęgniarkami, na których przedstawiana była cała sytuacja. Starosta apelował do nich wstrzymanie się z akcją protestacyjną. – Apelowałem, aby wstrzymać się z akcją protestacyjną, bo to jest najgorszy moment, jaki może być. Starostwo nie ma możliwości przekazania pieniędzy z budżetu dla spółki na podwyżki dla pracowników – mówił.