Obrończyni chciała utajnienia procesu pijanego kierowcy
Trwa proces w sprawie śmiertelnego wypadku na trasie Babice - Łukowa. Nowa Gazeta Biłgorajska z uwagą przygląda się tej kontrowersyjnej sprawie. Pasażerka nie żyje, kierowca ciągnika jest sparaliżowany, a kierowca - Roman K., który był pod wpływem alkoholu, nadal pozostaje na wolności. Dodatkowo obrończyni pana Romana, chciała utajenia procesu. O co w tym wszystkim chodzi? Szczegóły tylko u nas. Dla biłgorajskich "portali" to za trudne wyzwanie ... Więcej we wtorek w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej.
Przed Sądem Rejonowym w Biłgoraju odbyła się już trzecia rozprawa w tej sprawie.
Na początku procesu, obrończyni oskarżonego wnioskowała o wyłączenie jawności z uwagi na dobro osób pokrzywdzonych.
Sąd postanowił na tym etapie rozprawy nie wyłączać jawności.
Jeden z funkcjonariuszy tak zapamiętał rozmowę z oskarżonym bezpośrednio po zdarzeniu:
– Gdy dotarliśmy na miejsce kierowcy ciągnika i pasażerce samochodu osobowego udzielana była pomoc. Kierujący samochodem osobowym był przytomny, nie miał wyraźnych obrażeń. Dokonano badania trzeźwości. Kierujący był w stanie nietrzeźwości – mówił policjant.
Prokurator pytała, czy oskarżony mówił coś na miejscu zdarzenia:
– Nie pamiętam dokładnie, ale pytaliśmy dlaczego doszło do zdarzenia. Z tego co pamiętam, twierdził, że ciągnik nagle skręcił i w niego uderzył. Z tych wypowiedzi wynikało, że przyczyną zdarzenia było nieprawidłowe zachowanie kierowcy ciągnika – odpowiedział funkcjonariusz.
Tymczasem z opinii biegłego wynika, że jazda kierowcy ciągnika, który ciągnął przyczepę, była prawidłowa i w żaden sposób nie przyczynił się on do zaistniałego wypadku.
(…)
Więcej przeczytacie już we wtorek w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Szukajcie w kioskach, sklepach i punktach kolportażu w powiecie biłgorajskim.