- Reklama -

- Reklama -

Koniec z suwerennością? – UE chce pełnej kontroli (materiał zewnętrzny)

Do działań UE w ostatnim czasie pasuje określenie “kompetencji pełzających”. Przejawia się to zwiększaniem faktycznych kompetencji unijnych organów ponad obowiązujące prawo. W procesie decyzyjnym coraz częściej pomijany jest głos pojedynczych państw. Unia idzie w kierunku przekazania władzy w ręce najsilniejszych krajów Zachodu. Jaka jest cena polskiej suwerenności?

- Reklama -

Czy Komisja Europejska jest partnerem godnym zaufania? Negocjacje w sprawie Krajowego Planu Odbudowy utwierdziły nas w przekonaniu, że nie. Polski rząd – wbrew stanowisku Solidarnej Polski – uwierzył zapewnieniom Ursuli von der Leyen. Polska zgodziła się na daleko idące ustępstwa względem Brukseli. Nie dostaliśmy jednak obiecanych nam funduszy KPO, które wsparłyby nas w walce ze skutkami pandemii COVID-19 czy wojny za wschodnią granicą. Komisja Europejska chce mieć jeszcze większy wpływ na politykę wewnętrzną Polski i ograniczyć naszą suwerenność. Warto również zaznaczyć, że początkowa wartość KPO, jaką miałby dostać nasz kraj, stoi pod znakiem zapytania. Według europejskich urzędników polska gospodarka i PKB są na tyle silne, że nie potrzebują aż tak wysokiego wsparcia.

Nie zgadzamy się na bezgraniczne posłuszeństwo i uległość względem Brukseli. Jesteśmy suwerennym państwem. Nie ma zgody na zabieranie nam naszych kompetencji w decydowaniu o sądownictwie, energetyce czy gospodarce. W 2004 roku dołączyliśmy do Unii równych państw i chcemy, aby tak zostało. Widzimy natomiast bezradność w postępowaniu polskiej opozycji i Donalda Tuska, który kłamliwie straszy Polexitem – mówi Marcin Romanowski, Wiceminister Sprawiedliwości.

toyota Yaris

Bruksela dąży do zatarcia granic między państwami w każdym wymiarze. Również tym religijnym i kulturowym. Organizacje działające pod szyldami walki o ekologię czy prawa osób LGBT to często wspierane pieniędzmi z Kremla bojówki, których celem jest wprowadzenie chaosu w Europie. Na lewicową dyktaturę nie zgadzają się konserwatywne rządy państw wspólnoty – w tym Polska. Za sprzeciw wobec przyjęciu ideologii niszczącej tradycyjny model rodziny czy odejściu od katolickich wartości nasz kraj wielokrotnie był szantażowany utratą unijnych funduszy.

Rządy Platformy Obywatelskiej przez wiele lat uzależniały Polskę od decyzji podejmowanych w Brukseli. Powoli traciliśmy naszą suwerenność na rzecz Niemiec czy Francji, których interesy były na pierwszym miejscu. Zjednoczona Prawica podejmuje szereg działań, by wrócić na kurs ku niezależności. Ta zmiana polityki polskiego rządu nie podoba się europejskim elitom – dodaje Marcin Romanowski, Wiceminister Sprawiedliwości.

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.