SOS Ukraina alarmuje, że wiele dzieci z domów dziecka zostało bez jakiejkolwiek opieki ze strony dorosłych. Wychowawcy opuścili podopiecznych, bo walczą na froncie lub ewakuowali się ze swoimi rodzinami. SOS Ukraina pilnie organizuje wolontariuszy i środki, aby zapewnić opiekę dzieciom pozostawionym przez wychowawców w domach dziecka. W niedzielę nad ranem do Biłgoraja dojechała pierwsza grupa dzieci i rodzin zastępczych, ewakuowanych z programów SOS w Ukrainie. 40 dzieci, 5 rodziców zastępczych i 2 specjalistów SOS odnajdą dom i schronienie w SOS Wiosce Dziecięcej w Biłgoraju. – Z naszej strony zorganizowaliśmy transport autokarem z przejścia granicznego w Medyce i Korczowej. Wszyscy są już u nas ulokowani w domach. Mają zapewnione najważniejsze potrzeby. Teraz odpoczywają. Będziemy analizować dalszą sytuację na krajowym poziomie stowarzyszenia – mówi Marian Łosiewicz, dyrektor Programu SOS w Biłgoraju. Obecnie niektóre domy na terenie Wioski Dziecięcej w Biłgoraju liczą 17 osób. Wkrótce do Polski przybędzie kolejna grupa: 21 dzieci, 4 rodziców zastępczych i 2 pracowników, którzy zostaną przyjęci w SOS Wiosce Dziecięcej w Kraśniku. SOS Wioski Dziecięce w Polsce od początku ataków na Ukrainę przygotowywało się na przyjęcie potrzebujących dzieci i rodzin z SOS Wiosek Dziecięcych. Skala potrzeb jest ogromna, dlatego Stowarzyszenie uruchomiło specjalną zbiórkę „SOS dla dzieci Ukrainy”. Zebrane środki pozwolą na zapewnienie kompleksowej pomocy dla dzieci i rodzin będących pod opieką SOS Ukraina, a także podopiecznych tysięcy ukraińskich domów dziecka, którzy w tej chwili zostali pozostawieni bez opieki wychowawców. Zbiórkę można wesprzeć pod adresem https://www.siepomaga.pl/sos-dla-dzieci-ukrainy oraz www.sosdzieciukrainy.org. Potrzebna jest każda pomoc finansowa.
– W pieczy rodzinnej, organizowanej m.in. przez SOS Wioski Dziecięce w Ukrainie wychowuje się 64 tys. dzieci. Szacowaliśmy, że 16 tys. z nich będzie potrzebowało pilnej pomocy. Jest również 98 tys. dzieci pod opieką pieczy instytucjonalnej, tj. w domach dziecka, obecnych na całym terenie Ukrainy. Potrzebna jest każda pomoc w tej krytycznej sytuacji. Musimy ratować dzieci, które nie mają nikogo – informuje Zeinab Hashmat ze Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce.
Komentarze (0)