Kasia jest już po badaniach
O Kasi Szcząchor pisaliśmy kilkakrotnie na łamach NOWej, m.in. w artykule "Pomóżmy Kasi!". Po raz pierwszy poruszyliśmy ten wątek na początku bieżącego roku, kiedy okazało się, że dziewczynka potrzebuje kosztownych badań i rehabilitacji. Jej rodzice dowiedzieli się, że czeka ją bardzo kosztowne leczenie w Niemczech. Pomimo zbiórek z 1 procentu, funduszy nie było wystarczająco dużo.
Z pomocą rodzinie przyszli przyjaciele. Na rzecz Kasi Szcząchor zorganizowano kilka akcji społecznych, m.in. kiermasze ciast, koncerty i zbiórki w szkołach. W końcu udało się uzbierać potrzebną kwotę i pod koniec czerwca dziewczynka mogła wyjechać do niemieckiej kliniki na badania.
Kasia jest już po diagnozach. Niestety, potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia – nie ma możliwości operacji guza, gdyż umiejscowiony on jest w bardzo inwazyjnym miejscu. Lekarze jednak pokładają nadzieję w terapii farmakologicznej, która ma dać dobre efekty.
Na razie dziewczynka przeszła operację nogi i korektę stopy. W sierpniu czeka ją turnus rehabilitacyjny.
Kasia bierze także leki na obkurczenie guza. Czuje się po nich dość dobrze. Na listopad zaplanowano kolejną dawkę leków, koszt 12-dniowej kuracji wynosi 820 euro. Dziewczynkę czeka także kolejna, kontrolna wizyta w Niemczech.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Trzymamy kciuki i życzymy Kasi dużo zdrowia. Dziękujemy także darczyńcom, bo to dzięki nim możliwe było wsparcie leczenia dziewczynki!