Czytelnik: Numeracja posesji na tym osiedlu jest całkowicie chaotyczna i nielogiczna. To powoduje wiele problemów
"Chciałbym zwrócić uwagę na problem, który dotyczy mieszkańców osiedla przy ul. Stanisława Nowakowskiego w Biłgoraju, i który może być interesującym tematem dla Państwa redakcji. Obecnie na tej ulicy trwają intensywne prace budowlane, powstają nowe drogi osiedlowe, a w przyszłości planowane są kolejne. Jednak już teraz numeracja posesji na tym osiedlu jest całkowicie chaotyczna i nielogiczna. Dla przykładu: istnieje numer 89, który ma aż siedem podnumerów (od A do G), a domy z tymi oznaczeniami są rozmieszczone w sposób zupełnie nieintuicyjny. Nawet najbliżsi sąsiedzi często nie wiedzą, jakie numery mają inne domy w pobliżu.Ten brak uporządkowania powoduje realne problemy – nawigacja często się gubi, kurierzy i dostawcy mają trudności z odnalezieniem właściwego adresu, co znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie mieszkańców. Niestety, sytuacja ta ma także poważniejsze konsekwencje. Kilka lat temu doszło do dramatycznej sytuacji, gdy karetka pogotowia nie mogła trafić pod właściwy numer do osoby z zawałem serca. Obecnie ulica Nowakowskiego składa się z czterech odcinków, a w przyszłości mają powstać kolejne. Mimo to wszystko nosi jedną nazwę, co tylko pogłębia zamieszanie. Zastanawiam się, czy władze miasta planują nadanie nowym odcinkom osobnych nazw, co mogłoby pomóc uporządkować sytuację i zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców. Próbowałem uzyskać informacje w urzędzie, ale niestety nie udało mi się dowiedzieć niczego konkretnego. Być może Państwa redakcja mogłaby zainteresować się tym tematem i zapytać władze o ich plany? Będę wdzięczny za każdą reakcję i mam nadzieję, że temat okaże się wart uwagi" - pisze pan Rafał.
Tak budowała się ulica Nowakowskiego
Temat okazał się warty uwagi, tym bardziej, że pan Rafał nie był pierwszą osobą, która zwraca uwagę na "chaos numeracyjny" na tej ulicy. O pomoc w wyjaśnieniu sytuacji poprosiliśmy miejskich urzędników, którzy wytłumaczyli nam skąd wziął się problem i jak zamierzają go rozwiązać.
Ale od początku. Ulica Stanisława Nowakowskiego położona jest w zachodniej części miasta – dawnej Kolonii Rożnówka. Ulica zaczyna się od ul. Polnej, skąd biegnie w kierunku południowym ok. 1km i dalej zmienia kierunek na zachodni, biegnąc do granicy administracyjnej miasta (obecnie ul. Granicznej). Nazwa tej ulicy została nadana w 1972 r. Jest to droga, która historycznie biegła od byłego dworu Rożnówka przez grunty Kolonii Rożnówka. Co bardzo istotne dla naszego tematu to fakt, że działki rdzennych mieszkańców gruntu przyległe do tej drogi stanowiły długie pasy od ulicy Nowakowskiego, aż do rzeki Biała Łada. Na tych działkach zabudowa historycznie koncentrowała się w większości w niewielkiej odległości od rzeki (pojedyncze budynki mieszkalne na działkach).
A tak nadaje się numery
Regina Koszel-Cis, kierownik Referatu Gospodarki Przestrzennej Terenami i Rolnictwa w Urzędzie Miasta wyjaśnia, że zasady przydzielania numerów są ściśle określone przepisami prawa.
- Zasady przydzielania numerów są ściśle określone przepisami prawa i według nich były i są nadawane numery porządkowe w miarę lokalizowania nowej zabudowy na wniosek właściciela. Numery rezerwuje się i nadaje kolejno dla nieruchomości przyległych do drogi publicznej, odpowiednio: po jednej stronie parzyste, po drugiej nieparzyste. Jedyną drogą publiczną w tym rejonie od lat była ulica Nowakowskiego i to ta droga była, i jest dotychczas punktem odniesienia do nadawania numerów porządkowych- tłumaczy Koszel-Cis.
Ludzie budowali jak chcieli. Urzędnicy mieli związane ręce
Skąd wziął się wspomniany przez czytelnika chaos? Regina Koszel-Cis odpowiada, że powodów jest kilka:
- Po pierwsze stąd, że ludzie z biegiem lat dzielili i zabudowywali swoje działki w sposób chaotyczny i nieuporządkowany. Było to konsekwencją regulacji wprowadzonych ustawą z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, według której po 31 grudnia 2003 r. przestały obowiązywać plany miejscowe, a to one regulują zasady tzw. ładu przestrzennego, czyli wskazują tereny przeznaczone zarówno pod zabudowę jak i pod przebieg dróg zapewniających dojazd do działek budowlanych. Ustawa ta, znosząc plany dała możliwość ustalania warunków zabudowy na podstawie indywidualnych wniosków składanych przez zainteresowanych, do czasu uchwalenia nowych planów. Na przestrzeni kolejnych lat właściciele działek występowali z wnioskami o warunki zabudowy na swoich działkach w sposób taki w jaki chcieli ulokować swoje budynki, a w świetle ustawy urząd nie miał podstaw do odmowy wydawania takich decyzji - podkreśla Koszel-Cis.
Mieszkańcy chcieli dróg. Ale nie chcieli oddać ziemi
Równolegle toczone były prace nad opracowaniem nowego planu miejscowego, co, jak przyznają urzędnicy, było trudne, ponieważ wobec uzyskiwanych warunków zabudowy wielu właścicieli działek nie było zainteresowanych przeznaczaniem części swoich nieruchomości na tereny dróg publicznych i były spory którędy mają być one prowadzone.
- Przy próbach opracowywania takiego wariantu projektu planu i układu dróg, który zadowoliłby wszystkich właścicieli działek, za każdym razem znajdowały się osoby, które nie były zadowolone, że trzeba przeznaczyć teren właśnie pod drogi. W rezultacie plan dla tego terenu nie został zatwierdzony, a zabudowa nadal kształtowała się w oparciu o indywidualne wnioski mieszkańców - dodaje nasza rozmówczyni.
Właściciele realizowali więc zabudowę, dzielili działki w taki sposób jaka byłą ich wola, sprzedawali lub przekazywali kolejne wydzielane działki członkom rodziny, lub przejmowali je spadkobiercy. Powstawały kolejne domy.
Są domy, muszą być numery. Wszystkie w odniesieniu do jednej drogi
A skoro są domy, muszą być numery – po każdym zrealizowanym budynku właściciele wnioskowali o nadanie numeru.
- Z uwagi na brak innych dróg publicznych w tym terenie niż ul. Nowakowskiego, nie było innej możliwości ustalania numeracji porządkowej budynku jak przez odnoszenie się do tej właśnie ulicy - wyjaśnia Regina Koszel-Cis.
Urzędnicy podają przykład:
- Jeżeli na jednej działce przylegającej do drogi był wskazany konkretny numer np. 1 to następna, sąsiadująca z nią działka, przylegająca do tej drogi po tej samej jej stronie miała zarezerwowany numer 3, kolejna 5 itd. Następnie, jeżeli pierwszy budynek na terenie pierwszej długiej działki (która, przypomnijmy, wówczas - pierwotnie - była pasem gruntu od ul. Nowakowskiego aż do rzeki), został wybudowany w miejscu bardzo oddalonym od drogi, a bliżej rzeki (zgodnie z wolą właściciela) to ten budynek jako pierwszy i jedyny na tej działce na tamten czas miał nadany numer główny, np. 1. Z biegiem lat, jeżeli właściciel (ten sam lub kolejny) podzielił tę działkę, aby sprzedać lub przekazać komuś z rodziny część niezabudowaną i został w następstwie wybudowany kolejny budynek np. w środkowej części tego pasa, to biorąc pod uwagę nadane numery główne wzdłuż ul. Nowakowskiego, jedyną możliwością ustalania numerów dla kolejnych budynków powstających na działkach wydzielanych z działki podstawowej było dodawanie kolejnych liter alfabetu do numeru głównego przypisanego dla nieruchomości pierwotnej (długiego pasa gruntu), która została podzielona na wiele mniejszych działek - słyszymy w Urzędzie Miasta.
Tak tworzy się chaos przestrzenny
Dziś zabudowa w tym obszarze rozrosła się do rozmiarów małego osiedla. Z biegiem lat podłużne działki były dzielone na mniejsze i ulokowane jedna za drugą. Układ ten wygląda trochę jak wagoniki.
- Jak można zauważyć w takim stanie, gdzie zabudowa nie jest kształtowana odgórnie planem miejscowym, w którym zaplanowane są przebiegi dróg publicznych obsługujących działki przeznaczone pod zabudowę, gdzie nie ma wspólnej zgodnej woli mieszkańców, aby części poszczególnych działek przeznaczyć na pasy drogowe i przy różnej woli mieszkańców co do prowadzenia dojazdu do działek, tworzy się chaos przestrzenny - wyjaśnia.
Specustawa pozwoliła na budowę dróg
Dopiero na mocy tzw. specustawy drogowej (ZRIDU – zezwolenie na realizację inwestycji drogowej), udało się wydzielić i przejąć tereny pod nowe drogi i przystąpić do budowy dróg. To właśnie te nowe drogi, o których wspomina czytelnik - "odnogi" (...)
Co zrobili, a co planują zrobić teraz urzędnicy? Kiedy drogi zostaną ukończone? Kiedy zostanie przeorganizowana numeracja na ulicy Nowakowskiego? Więcej przeczytacie w aktualnym papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Nasz tygodnik dostępny w wybranych sklepach, punktach prasowych i na EPRASA.PL
Komentarze (0)