Ich groby wołają o pamięć i modlitwę. Zapomniane osoby i miejsca pamięci na Ziemi Biłgorajskiej

Opublikowano:
Autor: Michał Kańkowski | Zdjęcie: Michał Kańkowski

Ich groby wołają o pamięć i modlitwę. Zapomniane osoby i miejsca pamięci na Ziemi Biłgorajskiej - Zdjęcie główne

Cmentarz morowy w Dąbrowicy | foto Michał Kańkowski

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Informacje biłgorajskiePierwsze dni listopada upływają pod znakiem refleksji i zadumy nad zmarłymi. Wspominamy naszych bliskich, członków rodziny, przyjaciół, lecz niestety często zapominamy o wybitnych, zasłużonych postaciach, ludziach, którzy zrobili wiele dla nas i dla naszego społeczeństwa. Warto zainteresować się ich życiem oraz działalnością, pochylić nad ich grobami i westchnąć za ich dusze
reklama

.
 Na Roztoczu i Ziemi Biłgorajskiej żyło wiele szacownych osób – o niektórych już się nie pamięta, inne popadają w zapomnienie. Co roku staram się odwiedzać groby takich ludzi, choć zwykle nie jestem w stanie zapalić znicza na miejscach wiecznego spoczynku każdego z nich. Postanowiłem więc zawęzić tę grupę do grona tych najznamienitszych, którzy wołają o pamięć i modlitwę.

Zwyczajni ludzie skazani na niepamięć następnych pokoleń 

 

W tej chwili praktycznie nic nie wiemy o tym, co robili ludzie sto lat temu, czym się zajmowali, jakie były ich radości i smutki w codziennym życiu. Opuszczając ziemski padół, dusze wędrują przed oblicze Najwyższego, a doczesne szczątki zostają tu, na miejscu, oczekując na zmartwychwstanie. Za kolejne sto lat nikt nie będzie nic wiedział o naszym życiu i naszej działalności. Zwyczajni ludzie są niestety skazani na niepamięć następnych pokoleń, ale jednocześnie nie zostają zapomniani przez samego Boga. W mojej rodzinie pielęgnuje się pamięć o zmarłych i dlatego dobrze wspominam jej członków, których nigdy nie widziałem i nie poznałem. Jednak w każdej nowej generacji młodzi zaczynają się skupiać na zachowywaniu pamięci o ich najbliższych – taka jest naturalna kolej rzeczy. Społecznicy, lekarze, inni działacze czynili wiele dobra dla ludzi. 

reklama

Leon Malhomme 

 

Urodził się 4 maja 1814 roku w Zwierzyńcu. W 1862 roku Malhomme przybył do dworu w Soli i został dzierżawcą miejscowego folwarku. W 1863 roku wspierał materialnie powstanie styczniowe, a nawet pomagał ukrywać się zbiegłym powstańcom. Dwór solski był ostoją polskiego patriotyzmu. Leon zmarł 28 października 1894 roku w Soli i został pochowany na cmentarzu parafialnym w Biłgoraju. W tym miejscu pragnę podziękować regionaliście Piotrowi Florowi, który niezwykle szczegółowo opracował życiorys tego szlachcica, a ponadto zaszczepił we mnie pamięć i szacunek do Malhommów. Pomnik jest niestety w opłakanym stanie, grozi zawaleniem się. Jest otoczony żeliwnym płotem, który stanowi wspaniały przykład sztuki cmentarnej. Jak na razie, miłośnicy Ziemi Biłgorajskiej i regionaliści cały czas próbują ratować ten pomnik. 

reklama

 

Ewa i Józef Kiełczewscy 

Józef Kiełczewski hr. Pomian urodził się w 1876 roku w Szabsku koło Płońska, natomiast Ewa hr. Półkozic, z domu Śliwińska, urodziła się w 1881 roku w Bohutyczach. Warto opowiedzieć o Józefie i jego szacownej małżonce Ewie, oboje byli bowiem bardzo zasłużeni dla Soli i okolic. Józef, z wykształcenia rolnik (w 1903 roku ukończył inżynierię rolnictwa w Wyższej Szkole Rolniczej w Dublanach koło Lwowa), nie zatrzymywał wiedzy dla siebie, tylko szkolił okolicznych chłopów i zakładał kółka rolnicze. Nie był typem szlachcica materialisty i wspomagał włościan, rozdając im niwy. Był wielkim patriotą, w 1918 roku ufundował krzyż, którym uczczono odzyskanie przez Polskę niepodległości. Wspierał również nowo powstającą parafię pw. św. Michała Archanioła w Soli. Ewa, "Pani na Soli", była natomiast społeczniczką: założyła bibliotekę przy solskiej plebanii, uczyła dzieci włościan czytania i pisania. Zapoczątkowała nawet działalność amatorskiego teatru. Mieszkańcy Soli i Kolonii Sól bardzo ciepło ich wspominają. W czasie wojny Kiełczewscy stracili dwóch synów. Po wojnie wyjechali do Lublina. Józef Kiełczewski, ostatni dzierżawca folwarku solskiego, zmarł w 1961 roku, a jego ukochana żona Ewa w 1963 roku. Ich doczesne szczątki znajdują się na cmentarzu w Lublinie, przy ul. Lipowej. 

reklama

 

Nekropolie, gdzie pogrzebani są  ludzie bez imion i nazwisk 

 

Ofiary epidemii cholery z połowy XIX wieku. Zaczęło się od tego, że zainteresowałem się cmentarzem cholerycznym w Dąbrowicy koło Biłgoraja. Jest to jedyny tego rodzaju zachowany cmentarz w tej okolicy. Są tam pochowani ludzie, którzy stracili życie w wyniku straszliwej epidemii szalejącej w 1848 roku. Takie nekropolie nie zachowały się w innych wsiach albo nic o nich nie wiadomo. Pewne jest to, że istniały, niestety z czasem o nich zapomniano. Są na nich pogrzebani ludzie bez imion i nazwisk, których nigdy nie poznamy (jedynie kwerendy archiwalne mogłyby rzucić na te niewiadome nieco światła), łącznie z pozbawionymi tożsamości powstańcami styczniowymi. Ich ciała spoczywają w nieoznaczonych mogiłach. Istnieją również miejsca, gdzie – według tradycji – mieli zostać pochowani zabici po odbywających się w okolicy potyczkach: pod Banachami, Suszką, Potokiem Górnym i Babijami. 

reklama

 

Świątkarze

 

 Mikołaj Gomiela, Jan Małek i Paweł Bień to najwybitniejsi okoliczni rzeźbiarze, których twórczość weszła do kanonu sztuki ludowej. Do czasów współczesnych zachowało się po nich ledwie kilka pamiątek: między innymi rzeźba Matki Boskiej Karmiącej z około 1850 roku autorstwa Pawła Bienia, obecnie znajdująca się w Muzeum Zamojskim, słynna rzeźba Świętej Rodziny (Matka Boska, Dzieciątko Jezus, św. Anna Samotrzecia) w Banachach pochodząca z około 1885 roku, dzieło Bienia czy rzeźby Ukrzyżowanego autorstwa Mikołaja Gomieli w Ciosmach, Banachach i przechowywane w Muzeum Ziemi Biłgorajskiej. Nieznane są miejsca pochówku tych znakomitych artystów.

 

Tomasz Józef Zamoyski 

 

Ten zasłużony człowiek, ordynat Ordynacji Zamojskiej, był twórcą kilku parafii w obecnej diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Założył aż trzy parafie – w Górecku Kościelnym (1720) w Puszczy Solskiej pod Biłgorajem (1721) i w Józefowie (1723) – a także miasto Józefów. Wspierał materialnie klasztory franciszkanów czy kościoły. Zmarł w 1725 roku w wieku zaledwie 46 lat i pochowano go w Zamościu. 

 

Ksiądz kanonik Florian Fornal

 

 Urodził się w 1932 roku w Fajsławicach. W 1982 roku został proboszczem parafii św. Marii Magdaleny w Biłgoraju. Ksiądz Fornal troszczył się o katechezę szkolną dzieci i młodzieży, stale przypominał, że Bóg w życiu człowieka ma być najważniejszy.  Modlił się, ale i podejmował troskę o materialny rozwój parafii. To dzięki niemu w niełatwych czasach komunizmu została wybudowana obecna plebania i budynek, w którym aktualnie mieści się katolickie liceum. Był to jedyny proboszcz w historii parafii, który dbał o dziedzictwo franciszkanów. Gdyby dzisiaj żył, dostałby od konserwatora laur za ochronę zabytków. W 2002 roku otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Biłgoraj. Został również wyróżniony za pracę na rzecz społeczności lokalnej Krzyżem Zasługi od Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego. Ksiądz kanonik Florian Fornal zmarł 23 grudnia 2019 roku.

Na tym kończę artykuł poświęcony zasłużonym postaciom. Warto pamiętać o nich i o ich działaniach, które znajdowały, mam nadzieję, uznanie w Niebie Pomódlmy się i westchnijmy za ich dusze, będzie im naprawdę bardzo miło. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo