reklama
reklama

Zmowa cenowa stacji paliw?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Zmowa cenowa stacji paliw? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

Czytelnik podejrzewa zmowę cenową na stacjach paliw w powiecie biłgorajskim. Pismo, które przesłał do nas, trafiło również do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Już od dłuższego czasu na terenie powiatu biłgorajskiego w województwie lubelskim. Chodzi o zmowę cenową stacji paliw w moim mieście. Obserwuję proceder od około roku. Wszystkie stacje paliwowe mają ceny swoich produktów, czyli paliw różniące się pomiędzy sobą o około 1-3 grosze na 1 litrze. Dodatkowo sama cena paliwa w mieście Biłgoraju, jak i w miejscowościach oddalonych od miasta do 15 km jest mocno zawyżona względem cen paliw na stacjach w takich miastach jak Lublin, Rzeszów, Stalowa Wola, Zamość, Przeworsk, Jarosław, Tomaszów Lubelski a nawet Janów Lubelski – zauważa Czytelnik. Dodaje, że ceny paliwa za litr różnią się od 40 do nawet 60 groszy, co jest, według niego, nieakceptowalne dla konsumentów. – Jeszcze kilka lat temu u nas mieliśmy jedne z najtańszych paliw w Polsce ze względu na lokalizację naszego regionu – wschód kraju. Dziś mamy droższe paliwo niż w Warszawie czy na granicy polsko-niemieckiej – dodaje. Zwrócił się on do Urzędu o przeprowadzenie gruntownej kontroli, a następnie ukaranie osób za to odpowiedzialnych. – To jest nie do przyjęcia dla nas konsumentów, aby nas okradano w tak trudnym czasie, jaki mamy teraz w związku z epidemią koronawirusa i brakiem pracy i środków do życia – zaznacza. Zwróciliśmy się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w kwestii zmowy cenowej. – Każda osoba może zawiadomić UOKIK o podejrzeniu niedozwolonego działania np. zmowy cenowej. Warto dostarczyć przy tym posiadane dowody, jeśli zawiadamiający takie posiada. UOKiK może podjąć formalne działania po zawiadomieniu, jeśli uzna, że istnieje prawdopodobieństwo naruszenia prawa – twierdzi Maciej Chmielowski z Departamentu Komunikacji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Warto przy tym wspomnieć, że Urząd prowadził liczne postępowania, w których badał możliwość tego typu naruszenia prawa na stacjach paliw w różnych polskich miastach. – Z czynionych wówczas ustaleń wynikało, że w żadnym z badanych przypadków nie dochodziło do zmowy cenowej lecz naśladownictwa cenowego, które jest zgodne z prawem. Właściciele stacji obserwowali  swoje ceny i dostosowywali swoje stawki do tych stosowanych przez konkurentów – dodaje.  Najczęściej działo się tak, że mniejsze stacje dostosowywały się do największej sieci w mieście. Okazuje się jednak, że obserwacja i naśladownictwo nie są zabronione, zaś ze zmową cenową mamy do czynienia wówczas, gdy przedsiębiorcy wspólnie ustalają ceny, które będą stosować.

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama