6 czerwca przed sądem zeznawał były burmistrz Janusz Rosłan oraz czterech policjantów, którzy zajmowali się sprawą banerów i prowadzili na miejscu zdarzenia czynności. Pierwszy z zeznających policjantów w marcu przyjmował zgłoszenie dotyczący rozwieszonego na ulicy 3-Maja, w okolicy Galerii Biłgorajskiej bilbordu, zawierającego atakujące burmistrza treści. - Przyjąłem zgłoszenie. Następnie, żeby zabezpieczyć dowody, udaliśmy się z drugim policjantem na miejsce, gdzie był billboard. Przeprowadziliśmy oględziny. Billboard został zabezpieczony przez pracownika drukarni, a po ściągnięciu został przewieziony do komendy – relacjonował w sądzie mundurowy. Policjant zeznał, że w trakcie czynności podszedł do nich Łukasz Borowiec i zapytał, na jakiej podstawie ściągają ten billboard z prywatnego miejsca. - Następnie oddalił się i nagrywał telefonem komórkowym prowadzone przez nas czynności – dodał policjant. Inny policjant odpowiedzialny był za zabezpieczenie monitoringu. Na pytanie sądu przyznał, że nagraniu rozpoznał postać pasującą do Łukasza Borowca. A zwłaszcza jego samochód.
Rosłan pozywa Borowca! Byliśmy na sali sądowej
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)