– Śp. Anna Wojciechowska była żoną Piotrka, cenioną lekarką i świetnym psychiatrą. Młodą, pełną optymizmu, ciekawą świata i ludzi kobietą. Dla każdego miała dobre słowo, potrafiła zobaczyć światełko w „najgłębszym mroku”, podać pomocną dłoń – tak wspominają ją przyjaciele.Teraz jej córeczki najbardziej potrzebują wsparcia. Chociaż w tej sytuacji zawsze będzie to o wiele za mało, zróbmy, co możemy… W tym celu na portalu zrzutka.pl przyjaciele zorganizowali zbiórkę pieniędzy, które wspomogą rodzinę w wychowaniu i zapewnieniu edukacji dwóch córeczek Patrycji i Karolinki. Link do zbiórki: (Kliknij Tutaj) - Mówi się, że Pan Bóg zabiera do siebie tych, których kocha najbardziej. Jednak trudno pogodzić się z tym, że Ania nie utuli już swoich córeczek. Nie spędzi z nimi świąt, urodzin, nie zaprowadzi do przedszkola, nie pocieszy, nie opatrzy skaleczonego kolanka, nie zobaczy pierwszych kroków Karolci, nie usłyszy słowa „Mamo”. Nie spędzi z ukochanym mężem wyczekanej 10. rocznicy ślubu. Mimo choroby potrafiła cieszyć się wiosną, na którą tak czekała… Walczyła do samego końca po to, by wrócić do swoich bliskich, do domu... Niestety, nie udało jej się wygrać walki, którą dzielnie toczyła z Covidem – czytamy na portalu zrzutka.pl.
Link do zbiórki: (Kliknij Tutaj)
red.
reklama
Komentarze (0)