reklama
reklama

Czas na dumę z Biłgoraja

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Czas na dumę z Biłgoraja - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

Przypomnę, myśli pozytywne, a zwłaszcza nasza duma, to zdrowie i każdy o tym powinien wiedzieć, szczególnie teraz, gdy człowieka okala szarość i niepewność jutra. A obecnie mamy taki okres; - jesienną szarugę, krótki dzień i długi - w czasie i przestrzeni – cień, który staje się widoczny, jeśli tylko słońce odsłonią chmury. A tu jeszcze dookoła straszy wirus. Więc co robić, skoro obawa nas tak przytłacza? Dla mnie taką odtrutką na psychiczne zmęczenie jest obecna prezentacja centrum Biłgoraja po rewitalizacji, choć to nie do końca prawda, bo rewitalizacja to proces w wymiarze społecznym i on będzie jeszcze jakiś czas trwać, aż zatętni prawdziwe życie na Placu Wolności i w domu służebnym emerytom. Prawie wszystko wskazuje, że tak będzie, bo projektanci tej rewitalizacji dali popis i zarazem upust swej wyobraźni i jak to się mówi w żargonie – poszli na całość. Powymyślali, ale też i zadbali o efekt końcowy, o jakość wykonania. Mnie to wystarczy, żeby oglądając z bliska nacieszyć oko, a przy tym i duszę, która się raduje. Powiem więcej – to napawa mnie przysłowiową dumą, ale nie pychą, choć chodzi ona wtedy blisko. Szczególnie dumny jestem, jak widzę z bliska architektoniczny ład i czuję smak piękna. Kiedyś pisałem o dumie z chleba z Biłgoraja, a teraz o dokonaniach przestrzennych. A są jeszcze dodatkowe wzmacniacze pozytywnych doznań, są nowinki techniczne i jest, co podkreślam, nowoczesna choinka, jakiej nie powstydziłby się Plac św. Piotra w Rzymie czy Kapitol w Waszyngtonie. Owszem, jest nasza niższa, ma tylko 8 m, ale proporcjonalnie do wielkości miasta jest rekordowa, bo te wymienione mają "tylko" 30 m i poza tym są daleko od nas, w zaświatach, a tu mamy pod przysłowiowym nosem, mówiąc już świątecznym głosem, świąteczne cudeńko, choć jeszcze bez tradycyjnej szopki, ale jej możemy też się spodziewać. A choinka ta to prawie wieczna, bo wykonana z trwałych materiałów zastępczych i nadających się do wielokrotnego użytku i to mi wcale nie przeszkadza, że to śląski i germański ersatz i nie pachnąca. Ale jak przybrana? Same nowości i pomysłowości, nawet tradycyjne bombki wyglądają tu inaczej, są imponująco dobrane, tworzą kompozycje i w kolorach, i przestrzeni, i są po mistrzowsku wkomponowane w zieleń, nieważne, że sztuczną. To już profesjonalizm i doczekaliśmy się czasów, że w kiedyś zapyziałym Biłgoraju teraz są nowinki techniczne z całego świata. Ot, chociażby elektroniczne wyświetlacze parametrów ekologicznych, jak czystość powietrza w dwóch zapisach, jak temperatura i wilgotność. A to jeszcze uzupełnia profesjonalny zegar słoneczny w otoczeniu 12 symbolicznych odniesień do każdego miesiąca i z instrukcją, jak należy precyzyjnie się do tego odnosić. Mnie zegary szczególnie intrygują, mam ich wiele, byłem też w Jędrzejowie, by fascynować się zegarami z przeszłości, ale tak unowocześnionej wersji zegara słonecznego nie widziałem. Ten nasz zegar biłgorajski jest jakby do celów edukacyjnych i kontemplacyjnych, można tu przeżywać swoiste przemijanie, o czym przypominają – jak wiemy – czasomierze. Ale bądźmy szczerzy – nie wszystkim to imponuje. Moje zachwyty surowo skrytykował w Internecie pewien mieszkaniec miasta, który nie może znaleźć wolnego miejsca do parkowania wokół Placu, a ma często takie potrzeby, bo coś tu załatwia. Ja nie mam odwagi, by poradzić mu parkowanie na ul. Targowej, przed stadionem, a tak to kiedyś odpowiadano na moje zastrzeżenia. Wydaje się, że miasto wydzieli część parkingów i wyposaży je w parkometry, bo teraz pracownicy Urzędu Miasta mają przywilej, mają dla siebie wydzielony parking przy samych drzwiach wejściowych, co niektórych razi i "gorszy" (po śląsku) zwłaszcza inwalidów. To nie malutka krytyka, to "głos ludu", który może będzie wysłuchany. To nie zmienia faktu, że miasto Biłgoraj, podobnie jak cały powiat biłgorajski, w rankingu za 2019 rok zajął drugie miejsce za Bolesławcem, co tym bardziej wzmacnia naszą dumę z dokonań naszych włodarzy i nas samych, zwykłych zjadaczy chleba. Ponadto zanosi się, że Biłgoraj upora się w najbliższym czasie z kiepską opinią szpitala i odzyska wiarę w jego skuteczność. Ostatnio nasz starosta zakomunikował, że na ratunek biłgorajskiego szpitala pozyskał od władz centralnych kwotę 19 mln zł. To milowy sukces, to też duma i to już teraz, bo należy spodziewać się, że będą w ślad za tym profesjonalne decyzje i rozwiązania medyczne na miarę współczesnych czasów, byle tylko kwota ta była roztropnie zagospodarowana. I tego należy życzyć staroście, i oby wyciągnął odpowiednie wnioski z poprzednich nietrafionych decyzji. Teraz trzeba ponownie przejąć szpital na swe barki i jak to się mówi – pozamiatać po spółce Arion. Oby tylko z korzyścią leczenia w Biłgoraju. Niech ten starosta przejdzie do historii jako skuteczny "uzdrowiciel" szpitala i oby dzięki temu był powód do kolejnej dumy. biłgorajczyk

Biłgorajczyk

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama