Przedstawiciele samorządu i mieszkańców miasta Tarnogrodu nie próżnowali w weekend. Nie tylko otworzyli punkt dla uchodźców, ale w niedzielę pojechali na Ukrainę zawieźć uciekającym przed wojną część z zebranych darów.
– Otrzymaliśmy informację, że po stronie ukraińskiej nie ma podstawowych produktów, takich jak np. herbata, zupy instant, koce. Na szczęście, udało nam się przejechać przez granicę i zawieźć oczekującym w kolejce cały bus darów, które w bardzo krótkim czasie od ogłoszenia na stronie Urzędu Miasta Tarnogród przynieśli mieszkańcy naszej gminy. Po stronie ukraińskiej czas oczekiwania na przekroczenie granicy wynosi kilkadziesiąt godzin – mówi Paweł Dec, burmistrz Tarnogrodu.
W drodze powrotnej z granicy samorządowcy wraz z mieszkańcami Tarnogrodu zabrali ze sobą 15 uchodźców.
– Przywieźliśmy do Tarnogrodu rodziny, między innymi z Charkowa, Kijowa i Lwowa. Dzisiaj mają przyjechać do nas osoby ze Zborowa, które jest naszym miastem partnerskim na Ukrainie – opowiada Paweł Dec.
Punkt dla uchodźców w mieście jest otwarty całą dobę. Nie tylko zgłaszają się tam uciekający przed wojną, ale również z niego rozdysponowywana jest pomoc dla wszystkich, którzy przyjęli pod swój dach potrzebujących z Ukrainy.
– Obecnie mamy bardzo dużo rzeczy i liczymy na każdą kolejną osobę, która będzie chciała nam pomóc. Na bieżąco rozpoznajemy potrzeby przyjętych do budynku po gimnazjum uchodźców i o wszystkich potrzebnych artykułach informujemy nawet kilka razy w ciągu dnia na facebookowej stronie urzędu – mówi burmistrz Tarnogrodu.Wielu mieszkańców gminy Tarnogród otworzyło swoje domy dla uchodźców i zorganizowało im schronienie i pomoc.
Komentarze (0)