Tak pokazali Biszczę w ogólnopolskiej telewizji (foto)
Polsat właśnie wyemitował program, którego głównym "bohaterem" jest ...d om bez wody w Biszczy. O sprawie jako pierwsza napisała napisała Nowa Gazeta Biłgorajska. Reporterzy "Interwencji" odwiedzili Marzenę i Janusza Grońskich, ich sąsiadów oraz wójta gminy Zbigniewa Pyczko. Co nowego ustalili reporterzy?
- Reklama -
Przypomnijmy: kilka tygodni temu pisaliśmy o problemie Marzeny i Janusza z Biszczy, którzy, zgodnie z wszelkimi pozwoleniami, wybudowali dom, ale napotkali na niemałe trudności ze strony urzędników i sąsiadów w podłączeniu wody.
Zobacz: https://gazetabilgoraj.pl/wybudowali-dom-gmina-nie-pozwala-podlaczyc-wody/
W konsekwencji mają piękny, praktycznie skończony dom…bez wody. Nie mogą bowiem dogadać się z urzędnikami w sprawie przyłącza wodnego. Młode małżeństwo powoli wyczerpało już wszystkie drogi rozwiązania problemu, a przed nimi stawało widmo długiego i kosztownego procesu sądowego.
Postanowili więc nagłośnić swój problem. O sprawie jako napisaliśmy jako pierwsi, a w ubiegłym tygodniu w Biszczy pojawili się dziennikarze Polsatu. Zobacz TUTAJ
Dziś (19.10) wyemitowano odcinek z udziałem Marzeny i Janusza z Biszczy.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Przed kamerami wójt Pyczko obiecał, że państwo Grońscy niebawem będą mogli podłączyć się do sieci wodociągowej. Gmina ma też pokryć część kosztów związanych z inwestycją. Małżeństwo liczy, że niedługo zamieszka w swoim domu.
– Czasami są jakieś błędy urzędników, ktoś zaniechał. Może zapomniał – mówił przed kamerami Zbigniew Pyczko, wójt gminy Biszcza.
Dziennikarze odwiedzili również sąsiadów, którzy, według mapy,nie są podłączeni do sieci, a z wody korzystają ( W przeciwieństwie do Grońskich, których przyłącze jest na mapie zaznaczone, a wody nie mają)
-Jak to się stało, że pani wodę ma? – pytał reporter sąsiadkę Janusza i Marzyny
– Co pana to interesuje? Niech się pan do tego nie wcina. Do widzenia – odpowiedziała
Drugi sąsiad również nie chciał rozmawiać z reporterami. Przyznał tylko, że ma swoje przyłącze, a nie ma go na mapie, gdyż jest w trakcie inwentaryzacji.
Na koniec prowadzący program podsumował:
– Coś mi podpowiada, że w tej gminie sporo jeszcze trzeba wyjaśnić…
Foto: screenshot Polsat Interwencja
- Reklama -
Podobne działania są w innych gminach na terenie naszego powiatu. Albo jesteś z nami albo nic nie możesz i żedne prawo nie działa. Prwo jest dla urzędasów a nie dla ludzi i ta nowa stara rzeczywistość też tego nie zmieni, myślę że będzie jeszcze gorzej …
Dzień dobry jeżeli miała pani jakieś wądpliwisci trzeba było nagrać,to teraz te pani wypociny są chyba już nie na miejscu.A może pani też jest nadal zainteresowana dalszym utrudnianiem podłączenia tej wody .Nie rozumiem tego typu zachowań które nie powinny się wydarzyć.Reszta to już w ocenie własnego sumienia .
Świadków sceny pod urzędem jest więcej.
Po samym nędznym reportażu widać, że Polsat stoi po jednej stronie. Brak informacji ze strony urzędu tak, by słuchacz poznał obie wersje. Dno.
Mnie zastanawia jedno – dlaczego żaden sąsiad nie chce wypowiadać się na temat tego ‚problemu’?
Czyżby ten wyimaginowany konflikt nie tylko z urzędnikami ale i z sąsiadami?
Wydaje mi się że problemów w tym kraju jest o wiele więcej cięższego formatu, niż to, co było dziś emitowane. Państwo bohaterowie programu mogą sami ten problem sobie rozwiązać jak każdy mieszkaniec każdej gminy, którzy kupili sobie działkę, stawiają dom i mierzą się prywatnie z takimi oto sprawami. Dostęp do wody ma każdy, bliżej czy dalej od działki. Ale tak to jest jak kasy się nie chce walić za dużo, więc próbujemy wszystkiego robiąc przy tym wiele szumu. Po trupach do celu. Pozdrawiam
Świadkowie też anonimowi? 🙂 Chetnie dowiem się o jaką scenę chodzi. a jeśli chodzi o resztę wypowiedzi to nie interesuje mnie opinia kogoś kto nie ma pojęcia o co chodzi. pozdrawiam.
Proszę Pani rozpisała się pani bardzo .Jestem bardzo ciekawa gdyby to pani lub pani potomstwo znalazło się w takiej sytuacji ?Nadal by go krytykowała .Jestem osobą obiektywną nie znam p.Marzeny ani pani ale wiem gdzie mieszkam i wiem kto tam mieszka i co się dzieje .Więc proszę o więcej empatii o ile ją ktoś posiada .Bo po drugiej stronie ekranu wszyscy są najmondrzejsi .
Za urzędniczą nieodpowiedzialność i gumofilcową mentalność w ramach rekompensaty poszkodowani powinni być zwolnieni z podatków od nieruchomości przez okres powiedzmy dziesięciu lat.
Za zaniedbania obciążyć osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy.
zgadzam się z panem w 200 % to urzędnicy popełnili błąd .