Podczas sesji Rady Powiatu 30 października jednym z najgorętszych tematów była sytuacja kadrowa Szpitala Powiatowego w Biłgoraju. Radni dowiedzieli się, że z oddziału ginekologiczno-położniczego odeszło dwóch lekarzy, a kolejnych dwóch złożyło rezygnację z pracy na oddziale wewnętrznym. Radni nie kryli obaw i zapowiedzieli, że jeśli jakość usług się pogorszy, powiat może rozważyć wypowiedzenie umowy dzierżawy placówki.
Szpital leczy tysiące pacjentów – kontrakty bez zmian
Wicedyrektor szpitala Edyta Lewczyk przedstawiła sprawozdanie z działalności jednostki. W minionym roku odnotowano: około 11 tys. przypadków ruchu międzyszpitalnego, 5 tys. przyjęć w Izbie Przyjęć, ponad 50 tys. pacjentów w poradniach specjalistycznych
– Kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia się nie zmieniły. W zeszłym roku wykonaliśmy 2,7 mln punktów, w tym roku około 3,4 mln punktów – poinformowała Lewczyk.
Wicedyrektor odniosła się też do kwestii utworzenia poradni medycyny sportowej, o co od dawna wnioskuje radna Renata Socha. Lewczyk poinformowała, że szpitalowi udało się pozyskać lekarkę, która podejmie wymagane szkolenie, co ma umożliwić podpisanie kontraktu z NFZ. Poradnia ma ruszyć w połowie przyszłego roku.
Dwóch lekarzy odeszło z ginekologii. Radni ostrzegają
Największe emocje wzbudziła jednak dyskusja dotycząca sytuacji na oddziale ginekologiczno-położniczym. Radny Henryk Paska przypomniał, że do Komisji Zdrowia wpłynęła informacja o odejściu dwóch lekarzy z tego oddziału.
– Jeśli taka sytuacja będzie się pogłębiać, powiat rozważy wypowiedzenie umowy dzierżawy. W umowie są zapisy mówiące o konieczności zachowania odpowiedniej jakości usług – zaznaczył radny.
Paska zwrócił uwagę, że mieszkańcy powiatu nie mogą być zmuszeni do szukania pomocy w szpitalach w Nisku czy Lublinie. Apelował o konkretne działania, które pozwolą utrzymać lokalną kadrę i zabezpieczyć świadczenia.
Przypomnijmy, umowa dzierżawy biłgorajskiego szpitala, została podpisana ze spółką Arion w 2010 roku na 25 lat.
Wicedyrektor: „Lekarze odchodzą dla rozwoju zawodowego”
Wicedyrektor Edyta Lewczyk przyznała, że sytuacja kadrowa jest trudna, ale podjęto działania, by uzupełnić braki.
– Dwójka lekarzy rzeczywiście nas opuszcza, ale nie dlatego, że nie chcą tu pracować. Mają możliwość rozwoju zawodowego w szpitalach o wyższej referencyjności – wyjaśniła.
Poinformowała także, że prowadzone są rozmowy z lekarzami z Janowa, którzy są zainteresowani pracą w Biłgoraju.
– Myślę, że uda nam się ułożyć pracę oddziału. Dyżury są zabezpieczone – dodała.
Kolejne rezygnacje na internie, ale oddział działa
Nowe informacje przekazała również wicestarosta Beata Strzałka. Oprócz dwóch lekarzy z ginekologii, z pracy odeszło dwóch lekarzy z oddziału wewnętrznego.
– Dyżury są zabezpieczone. Bardzo staramy się zatrzymać tych lekarzy, ale każdy ma prawo do własnych decyzji zawodowych. Rozstaliśmy się w dobrej atmosferze – tłumaczyła Lewczyk.
Wicedyrektor podkreśliła, że oddział internistyczny pracuje normalnie, a grafiki dyżurów są ułożone.
Radni będą przyglądać się sytuacji
Edyta Lewczyk zapewniła, że rada powiatu będzie na bieżąco informowana o sytuacji szpitala.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.