"Nie dla wycinania i okaleczania drzew w Biłgoraju" – taki tytuł nosi apel mieszkańców Biłgoraja skierowany do władz miasta. Podpisało się pod nim 68 osób. "My, mieszkańcy Biłgoraja, protestujemy przeciwko wycinaniu dużych, zdrowych drzew w naszym mieście. Jesteśmy zbulwersowani tym, że niszczy się najcenniejszy skarb Biłgoraja, zamiast go chronić wszelkimi sposobami" – piszą mieszkańcy. Twierdzą oni, że obawiają się, iż wkrótce zostaną ścięte następne drzewa m.in. na ulicy Nadstawnej czy wzdłuż ul. Poniatowskiego. "Nie prosimy a żądamy odstąpienia od tego procederu. Chcemy żyć w przyjaznym i zdrowym środowisku, a nie na betonowej pustyni" – argumentują.
Jan Jamiński, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta, twierdzi, że taki proceder nie ma miejsca. – Uspokajam mieszkańców Biłgoraja. My tak drastycznie nie wycinany drzew. Nie wydajemy zgody na takie wycinki, więc nie wiem skąd takie pismo, a szczególnie dotyczące tych ulic – mówił. Dodał, że nie była wydana decyzja o wycince drzew na wspomnianych przez mieszkańców ulicach. Zauważył, że drzewa znajdują się w pasach drogowych, więc zgoda na taki proceder jest wydawana po wcześniejszym wystąpieniu do zarządcy drogi. Następnie jest to przesyłane do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w celu uzyskania opinii w tej sprawie. – Dopiero wówczas możemy wydać zgodę na wycinkę drzew. Taki wniosek do nas nie wpłynął – komentował.
Mieszkańcy mogą więc spać spokojnie. Nie będzie wycinki drzew przy wspomnianych ulicach.
Komentarze (0)