Warszawski sąd rozpatrzył właśnie wniosek Prokuratury Krajowej o tymczasowy areszt dla posła Marcina Romanowskiego. Zameldowany w Biłgoraju poseł, powołując się na stan zdrowia, nie stawił się na posiedzeniu, które rozpoczęło się tuż po godzinie 10. Reprezentował go jego obrońca mec. Bartosz Lewandowski. Decyzją sądu posiedzenie było niejawne. Z tego powodu obrońca wnosił o odroczenie rozprawy:
- Pan poseł Marcin Romanowski jest chory, przedłożyliśmy zaświadczenie wystawiane przez lekarza sądowego. (...) Dlatego posiedzenie w dniu dzisiejszym powinno zostać odroczone - mówił w przerwie posiedzenia Sądu mec. Lewandowski.
Wniosek w jednoosobowym składzie rozpatrzyła sędzia Monika Louklinska, która przychyliła się do wniosku obrońy i odroczyła posiedzenie do 9 grudnia.
Przypomnijmy. Prokuratura Krajowa zarzuca politykowi popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia ponad 58 milionów złotych. 2 października Zgromadzenie Parlamentarne Rady Euripy zdecydowało o uchyleniu immunitetu, co otworzyło polskiej prokuraturze drogę do ponownego ogłoszenia zarzutów byłemu wiceministrowi sprawiedliwości w sprawie dotyczącej nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
W ocenie Prokuratury Krajowej, konieczność zastosowania aresztu wobec Romanowskiego wynika z realnej obawy mataczenia i utrudniania przez niego postępowania.
Komentarze (0)