Zaskakujące rozstrzygnięcie przed II turą wyborów w Goraju? - Widać, że to była wyrównana walka, bo tak naprawdę wszyscy trzej kandydaci mieli w okolicach 30 proc. poparcia mieszkańców gminy. Byłem jednak przekonany, że będzie druga tura wyborów, aczkolwiek nie wiedziałem kto się w niej znajdzie. Burmistrz miał niewiele więcej głosów od Pana, bo to blisko 6 proc. - To jest niewiele, ale z drugiej strony to jest małe środowisko i każdy procent głosów to jest jednak jakaś różnica. Każdy z nas się udziela na swój sposób dla rozwoju gminy i te sympatie polityczne i poparcie się rozkładają. Ludzie nie wiedzieli kto będzie w drugiej turze, a sporo osób zostało w domach. Równie dobrze mnie mogło nie być w drugiej turze, jak i ja mogłem uzyskać największe poparcie. To pokazuje, że i teraz w tej wyborczej dogrywce wszystko jest możliwe. Do wzięcia jest 30 proc. głosów kandydata Miazgi, który odpadł. - Niech kurz opadnie i będziemy rozmawiać na ten temat. Na pewno takie spotkanie jest potrzebne dla przyszłości gminy. To jest małe środowisko i sądzę, że takie spotkanie jest oczywiście wskazane. W czym Pan jest lepszym kandydatem od obecnego burmistrza? - (cisza - dop. red.) Nie wiem, niech mieszkańcy to ocenią. Trudno mi mówić, bo my wszyscy na wylot się tu znamy. To jest mała społeczność i nie ma żadnych tajemnic. Ale ja nie pytam o żadne tajemnice. Ma Pan lepszy program wyborczy? Jest Pan skuteczniejszy? Z jakiegoś powodu Pan przecież kandyduje ... (...)
Cała rozmowa z kandydatem na burmistrza Goraja - Piotrem Kiełbasą, w najnowszym papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej.
Komentarze (0)