Przychodnia zdrowia w Józefowie jest czynna codziennie od godz. 8 do 18 w dni powszednie. Jeśli pacjent potrzebuje opieki medycznej, funkcjonuje nocna i świąteczna opieka medyczna. W przychodni funkcjonują trzy numery telefonów. – Numer stacjonarny jest bardzo oblegany. Wierzę, że czasami trudno się dodzwonić. Udostępniliśmy dwa numery telefonów komórkowych. To nowość. Żaden ośrodek w okolicy nie udostępnia dwóch numerów telefonów. Do godz. 11 telefony dzwonią. Trzy osoby są zaangażowane w ich odbieranie. Często zdarza się, że pacjent w trakcie rozmowy nie jest przygotowany. Poszukuje opakowań leków, często te rozmowy trwają długo. Po godz. 12 oblężenia już nie ma. Zachęcam, aby w sprawie wizyt planowanych lub tych w celu zamawiania leków kontaktować się z przychodnią w godzinach popołudniowych, wówczas dostępność jest duża. Dodatkowo udostępniamy kontakt przez e-mail przychodni. Pacjenci coraz częściej tę formę wykorzystają do porad recepturowych – mówiła Ewa Kolasińska-Gliwa, kierownik przychodni zdrowia w Józefowie. Podkreśliła, że przychodnia pracuje w cieniu pandemii koronawirusa, która zdecydowanie przeorganizowała pracę medyków. – Pracuje się trudniej. Tęsknimy za czasami, gdy nie mieliśmy widma pandemii. Trzeba się zmierzyć z tą rzeczywistością – dodała. Wyjaśniła, że są realizowane teleporady. To one pozwoliły przetrwać najtrudniejszy okres. Jeśli zachodzi potrzeba pacjenci są przyjmowani osobiście. – Był okres, że drzwi przychodni były zamknięte, ale przychodnia pracowała i otwierała się na pacjentów, którzy wymagali wizyty osobistej. Nie było sytuacji, że przychodnia nie pracowała. Nie było tak tylko w naszej przychodni. Dotyczyło to wszystkich okolicznych przychodni w dobie pandemii – dodała. Kierownik wyjaśniła, że w ostatnim czasie porad jest zdecydowanie więcej. Ilość zgłoszeń przewyższa możliwości trzech lekarzy. – Na naszej liście jest 5 tysięcy pacjentów. Według przeliczników Narodowego Funduszu Zdrowia powinno być dwóch lekarzy. My mamy trzech i niekiedy było ciężko – dodaje. Zaznacza, że jest dużo pacjentów infekcyjnych oraz chorych na COVID-19. Ewa Kolasińska-Gliwa odniosła się również do fałszywych informacji, które pojawiają się w środowisku. Dotyczą one rzekomych dodatkowych środków dla lekarzy w zamian za wypisanie pacjentowi skierowania na test na obecność koronawirusa. – Dementuję te głosy. Zależy nam, aby lokalizować ogniska choroby, bo to pomoże nam maksymalnie ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby – dodała. Podkreśliła, że wiele osób czuje rozluźnienie, nie zakłada m.in. maseczki. Pielęgniarki zawsze takim osobom zwracają uwagę. – Jest im przyklejana "łatka", że są nieprzyjemne. Pacjenci muszą się uczyć i czerpać wzorce właściwe. Pandemia trwa. Przychodnia stara, aby pacjent czuł się bezpiecznie. Dlatego jest zasada: maska, dystans, dezynfekcja. Mimo że pielęgniarki słyszą złośliwe uwagi, to będą zwracać uwagę. Jesteśmy również przekonani o potrzebie szczepień – mówiła. Pochwaliła również swoją załogę – pielęgniarki. – Praca w rejestracji nie jest usłana różami. Uważam, że swoje zadanie wykonują bardzo dobrze – dodała.
Przychodnia w dobie pandemii
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
Komentarze (0)