Problem zanieczyszczenia rzeki Złota Nitka ciągnie się od kilku lat. Jeszcze w 2013 roku mieszkańcy Płus interweniowali w tej sprawie. Sygnały dotarły do władz gminy i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Wówczas temat nagłaśniał radny gminy Henryk Marczak, który uważał, że źródłem zanieczyszczeń jest oczyszczalnia ścieków w Tarnogrodzie. Radny twierdził, że nie ma ona wystarczających mocy przerobowych, aby oczyścić wszystkie trafiające do niej ścieki, a na rozbudowę oczyszczalni brakuje pieniędzy.
Zdarzały się sytuacje, kiedy poziom wody w rzece gwałtownie wzrastał, a jej wygląd i zapach świadczył o przedostaniu się do cieku wodnego nieczystości. Dzieje się tak zazwyczaj po południu lub wieczorem, w dni wolne od pracy, kiedy służby sanitarne już nie pracują. Do analizy pobrano próbki wody. Po wykonanych ekspertyzach okazało się, że zawiera ona nieodpowiednio oczyszczone ścieki. Wniosek był jeden – woda jest brudna, a oprócz tarnogrodzkiej oczyszczalni rzeka nie ma żadnych innych dopływów.
W wyniku przeprowadzonej inspekcji zobowiązano prezesa Zarządu Tarnogrodzkiego Zakładu Komunalnego do większego nadzoru nad eksploatacją oczyszczalni. Nałożono na niego także grzywnę w postaci mandatu karnego. Ponadto poinformowano burmistrza Tarnogrodu o konieczności zmian organizacyjnych oraz niezwłocznej modernizacji eksploatowanej oczyszczalni.
Od tej pory niewiele się zmieniło. Od czasu do czasu woda w rzece staje się brudną, śmierdzącą cieczą, a na dnie koryta gromadzi się cuchnąca maź. Temat zanieczyszczonej rzeki znów nagłośnił radny z Płus. – Od dwóch miesięcy rzeka jest znów zatruwana. Płynie nie woda a ścieki. Może warto wybrać się z panem przewodniczącym do Tarnogrodu i zapytać burmistrza, kiedy będą inwestycje w oczyszczalni – mówił podczas ostatniej sesji rady gminy Henryk Marczak. – Ja współczuję mieszkańcom. Płacą oni za ścieki, a w rzece mają to samo. Proszę o jakąś reakcję – zwracał się radny do wójta gminy i wicestarosty.
Z nadzieją, że przyniesie to jakieś rezultat w zakresie jakości wody, radny proponował, aby delegacja samorządowców z Księżpola odwiedziła władze Tarnogrodu.
Komentarze (0)