– Moi drodzy, dziś proszę tak, jakbym prosiła o pomoc dla siebie samej... Wręcz błagam o pomoc dla niezwykłej kobiety, której serce jest tak wielkie i ciepłe, że moje przy niej to malutki kamyczek... Często pomagamy wszystkim wokół, a tych najbliższych zauważamy na samym końcu... – pisze na portalu społecznościowym Elżbieta Łukasik, koordynatorka wielu akcji charytatywnych w Biłgoraju. – Kochani, moja wspaniała przyjaciółka, osoba, która od lat pomaga innym, która nigdy nie narzeka, która dzielnie idzie do przodu, samotnie wychowuje dzieci, straciła pracę. Dlaczego piszę dziś? Bo niebawem trzeba opłacić rachunki i czynsz, a pieniążków brak... dziewczyna dzielnie szuka pracy i wiecie co... nadal pomaga innym, pomimo własnych problemów, łez i obaw idzie do ludzi i pociesza ich, mówiąc, że będzie dobrze. Dobro musi wracać, marzę by udało nam się zebrać na opłacenie rachunków na miesiąc lub dwa, by święta miała radosne i bez zmartwień – dodaje Elżbieta Łukasik
Jeśli chcesz pomóc Kliknij tutaj
– Kochani, 20 listopada upływa termin płatności czynszu i innych rachunków, a ja nie potrafię opisać słowami, jaka jest w niej obawa o dach nad głową dla swoich dzieci. Pomagając starszym, samotnym i chorym zawsze powtarzała o tym, że dobro wraca, ja w to bardzo wierzę. Wierzę, że to dobro, jej oddanie i pomoc wróci z podwojoną siłą. Musimy jej pomóc w opłaceniu tych rachunków, marzę o tym, że zapewnimy spokój jej rodzinie na miesiąc, dwa lub trzy, by rodzina spokojnie i bez obawy o byt przetrwała do świąt lub do czasu znalezienia innej pacy. Bardzo proszę o każdą kwotę – tak Elżbieta Łukasik opisuje sytuację na portalu zrzutka pl.
red.
Komentarze (0)