- Półkolonia to dla dzieci bardzo dobry pomysł, za który my rodzice jesteśmy bardzo wdzięczni. Uczestnicy półkolonii, którzy mieszkają w Biłgoraju od momentu wybuchu wojny, mogą teraz w trakcie zajęć lepiej poznać najbliższą okolicę, zabytki oraz w sposób aktywny spędzić wakacyjny czas — mówi Svitlana Polukeieva, jedna z opiekunek półkolonii.Podczas półkolonii odbywają się zajęcia edukacyjne, w trakcie których uczestnicy poznają język polski. - Ta forma letniego wypoczynku dla dzieci i młodzieży ma bardzo bogaty i atrakcyjny program, głównie dzięki dofinansowaniu, jakie udało nam się pozyskać z Urzędu Marszałkowskiego. Zależało nam na tym, aby dzieci jak najwięcej skorzystały, przede wszystkim pożytecznie spędziły wakacyjny czas i na długo go zapamiętały - podkreśla Andrzej Czachorowski, kierownik półkolonii. Uczestnicy kolonii, którzy przyjechali do Biłgoraja z Nowowołyńska, nocują w schronisku "Sitareczka" przy SP 1. - Podczas wakacji my możemy mówić o odpoczynku, a w przypadku tych dzieci można mówić o spokoju, który mają zagwarantowany tutaj w Polsce, a nie mają go tam u siebie. Niestety tam dzieci muszą wsłuchiwać się w alarmy bombowe. Pomysł o pobycie wypoczynkowym w Biłgoraju pojawił się, gdy korespondowaliśmy z naszymi przyjaciółmi z Nowowołyńska. Jest on bardzo trafiony, bo mogą odetchnąć od sytuacji, jaka tam panuje. Są to głównie dzieci, które przybyły do naszego partnerskiego miasta ze wschodniej części Ukrainy. Z tego, co widać, one cieszą się, że mogą spędzić u nas swoje trudne wakacje - przyznaje Janusz Rosłan, burmistrz Biłgoraja. Organizatorami tych dwóch przedsięwzięć są: biłgorajski oddział PTTK we współpracy z Urzędem Miasta i Szkołą Podstawowa nr 1 im. Sługi Bożego Księdza Prymasa Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Biłgoraju. Przedsięwzięcia dla obywateli Ukrainy odbywają się w ramach projektu pn. „Organizacja wypoczynku letniego dla dzieci i młodzieży z Ukrainy”. Portal dla Ukraińców w Polsce
reklama
Komentarze (0)