Ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie miał kierowca volkswagena, który spowodował kolizję drogową w miejscowości Hedwiżyn. Mężczyzna przejechał przez wysepkę, uszkadzając przy tym na niej znaki. Podróżował z równie pijanym kolegą. Na zdarzenie najechał funkcjonariusz KPP w Biłgoraju będący po służbie, który niezwłocznie zareagował i przytrzymał obu mężczyzn do przyjazdu patrolu policji.Do kolizji doszło w nocy w miniony weekend. Wracający po służbie policjant w miejscowości Hedwiżyn najechał na zdarzenie drogowe. Pojazd marki Volkswagen uszkodził wysepkę i znaki, przejeżdżając przez nią. Obok rozbitego samochodu funkcjonariusz zauważył dwóch mężczyzn, niezwłocznie zareagował i przypilnował obu do przyjazdu patrolu policji, który zawiadomił. Jak się okazało, obaj byli kompletnie pijani. Po sprawdzeniu przez funkcjonariuszy stanu trzeźwości obu podróżujących okazało się, że kierujący volkswagenem 31-letni mieszkaniec gminy Turobin w organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, z kolei jego młodszy kolega w wieku 22 lat z tej samej gminy miał ponad 3,5 promila w organizmie.
Pojazd został odholowany na parking strzeżony, a właściciel pojazdu i jednocześnie kierowca pożegnał się z prawem jazdy. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości pojazdem mechanicznym oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym 31-latek poniesie odpowiedzialność karną przed sądem.
Komentarze (0)