"Od jutra szkoły zostają zamknięte"

https://www.youtube.com/watch?v=hN5ucPF6fbc&ab_channel=NOWaGazetaBi%C5%82gorajska Dokładnie rok temu, czyli 11 marca 2020 r. premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o zamknięciu szkół w całym kraju. Tego samego dnia, z uwagi na szerzącą się panikę mieszkańców powiatu biłgorajskiego, spowodowaną  koronawirusem, starosta biłgorajski zorganizował konferencję prasową. Zapewniał on na niej, że sytuacja w powiecie jest pod kontrolą, a wszyscy jego mieszkańcy powinni zachować spokój oraz zdrowy rozsądek wobec nowego zagrożenia.

– W związku z epidemią koronawirusa premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o zamknięciu szkół od jutra (12 marca 2020 roku – przyp. redakcji) w całym kraju. Chciałbym zaapelować do wszystkich mieszkańców powiatu biłgorajskiego przede wszystkim o odpowiedzialność oraz spokój. Nie ulegajmy panice, ale bądźmy wyczuleni na tę trudną sytuację, z którą musimy się teraz zmierzyć. Zwracajmy uwagę na swoje zachowanie oraz przestrzegajmy zasad higieny – prosił Andrzej Szarlip, starosta biłgorajski.

Jak uspokajał starosta, 11 marca w naszym powiecie nie było jeszcze stwierdzonego przypadku zarażenia tą chorobą. Uczniowie zamkniętych szkół również zwracali wtedy uwagę, że głównym problemem nie jest sama choroba, lecz towarzysząca jej panika. To ona sprawia, że ze sklepowych półek w mgnieniu oka znikają makarony, ryże oraz butelki z wodą.

– Moim zdaniem, koronawirus to rzeczywiste zagrożenie. Jednak jak można zauważyć, ludzie zbytnio panikują. Sam bardziej dbam o higienę i myślę, że już niedługo ta choroba przeminie – 11 marca 2020 roku mówił Jakub Kulik, uczeń Regionalnego Centrum Edukacji Zawodowej w Biłgoraju.

Już wtedy wszyscy wiedzieli, że najważniejsza jest higiena, która nas może uchronić od zarażenia się wirusem.

- Przed wirusem można zabezpieczyć się na różne sposoby, jednak najważniejsza jest codzienna higiena, która głównie polega na myciu rąk. Myślę, że zamknięcie szkół to dobra decyzja, ponieważ nasza szkoła ma ponad tysiąc uczniów i nie wiadomo na pierwszy rzut oka czy ktoś jest zarażony, a w takim skupisku ludzkim ten wirus łatwo się rozprzestrzenia – informował w ubiegłym roku Jakub Stanicki, uczeń "Elektryka".