reklama
reklama

Nie! dla zbiornika retencyjnego w Brodziakach (film)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nie! dla zbiornika retencyjnego w Brodziakach (film) - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

Na temat inwestycji zbiornika na Czarnej Ładzie pisaliśmy na łamach NOWej Gazety Biłgorajskiej kilka dni temu w artykule pt. Kiedy-powstanie-zbiornik-na-brodziakach? (kliknij tutaj). Do tego tematu odniósł się nasz czytelnik Piotr Bednarek z Zakładu Hydrologii, Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Jagiellońskego, który stanowczo protestuje i przedstawia swoje stanowisko w tej sprawie. Poniżej film oraz komentarz tekstowy. https://www.youtube.com/watch?v=0HFwp5q0NSQ&feature=youtu.be

Z perspektywy hydrologa i przyrodnika budowa zbiorników retencyjnych w dolinach rzek to pomysł przestarzały i nieodpowiedzialny, to dewastacja przyrody, a przede wszystkim nie jest to żadna odpowiedź na problem suszy i powodzi, którym zbiornik rzekomo ma zapobiegać. O retencję powinniśmy zadbać w całej zlewni rzeki – nie prostować koryt rzek, nie "udrażniać" ich koparką, pozwolić rozlewać się wodzie w dolinach. Należy likwidować niepotrzebne rowy melioracyjne na mokradłach, w dolinach rzek, w lasach. W taki sposób możemy spowolnić spływ wody ze zlewni, czyli zarówno zretencjonować więcej wody w wodach gruntowych i głębszych wodach podziemnych, jak i zredukować wysokość wezbrań. Czarna Łada to rzeka stosunkowo dobrze zachowana, w górnym biegu wymagająca renaturyzacji, a w okolicy Brodziaków – po prostu zaprzestania prowadzenia "prac utrzymaniowych", które przyspieszają prędkość wody w korycie.
Budowa zbiornika na tej rzece oznacza przerwanie możliwości migracji ryb, zanik siedlisk dla rzecznych gatunków ryb w ogóle, a także zanik siedlisk ptaków. Dorzecze Tanwi jest bardzo ważnym w skali Polski siedliskiem ryb, prowadzone są rozmowy dot. rozbiórki jazu w Ulanowie w celu przywrócenia możliwości migracji np. świnki, troci i węgorza. W Europie coraz powszechniej rozbiera się zapory, jazy itp. budowle hydrotechniczne, z różnych względów: ich utrzymanie jest nieopłacalne, wpływ na środowisko przyrodnicze bardzo negatywny, a do tego w razie awarii (np. przerwania zapory podczas niespodziewanie dużego wezbrania) obiekty te są zagrożeniem, a nie ochroną przeciwpowodziową.
Sceptycznie patrzyłbym też na ewentualną rekreację na zbiorniku. Wraz z szybko postępującym ociepleniem (w ciągu 60 lat liczba dni z temp. maks. >30 st. C w Kotlinie Sandomierskiej wzrosła z 4-5 do 25-30 rocznie, a trend ten będzie przyspieszał!) woda w płytkim zbiorniku będzie szybko nagrzewającą się "zupą". Dużo przyjemniejsza do kąpieli jest jednak rzeka z chłodną wodą.
Piotr Bednarek
Zakład Hydrologii, Instytut Geografii i Gospodarki Przestrzennej, Uniwersytet Jagielloński; Podkarpackie Towarzystwo Przyrodników Wolne Rzeki

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama