To miał być wieczór taki sam jak inne. Razem ze znajomymi 24-latek z gm. Frampol wybrał się do jednej ze stacji paliw na terenie naszego powiatu. Spotkanie wyglądało tak jak zawsze. Młodzi ludzie grali na automatach do gier. Ten wieczór nie należał jednak do najszczęśliwszych. 24-latek wszystkie pieniądze, jakie włożył do maszyny, przegrywał. W końcu przestał grać. Znajomym powiedział, że "z tego wszystkiego zaraz coś sobie zrobi". Nikt z obecnych tam młodych ludzi nie odebrał tych słów poważnie. Minęło kilkanaście minut. Koledzy zaczęli zastanawiać się, czemu 24-latek jeszcze do nich nie wraca. Jeden z nich poszedł sprawdzić toaletę. Tam zobaczył wiszącego na pasku od spodni kolegę. Tak prawdopodobnie wyglądało zdarzenie, do którego doszło w nocy z 10 na 11 maja br. – W toalecie jednej ze stacji paliw na terenie powiatu biłgorajskiego ujawnione zostało wiszące na pasku od spodni ciało 24-latka z gm. Frampol. Ciało ujawnił kolega 24-latka. Mężczyzna zabrany został karetką do szpitala, gdzie podtrzymywane są jego funkcje życiowe – informowała nas asp. Milena Wardach, rzecznik biłgorajskiej Komendy Policji. Policjanci wyjaśniają wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Materiały sprawy przekazane zostały do Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju w celu wszczęcia śledztwa.W ubiegłym tygodniu doszło także prawdopodobnie do nieudanej próby samobójczej. 18 maja br. do biłgorajskiej policji zadzwoniła kobieta, która twierdziła, że na oknie jednego z bloków przy ul. 3 Maja stoi mężczyzna. Zdaniem kobiety, wyglądało to tak, jakby chciał się rzucić w dół. O tym, co zobaczyła, postanowiła poinformować służby ratownicze. – Odnotowaliśmy takie zgłoszenie, jednak nie zostało ono potwierdzone. Na miejscu interwencji nie zastano żadnej osoby, która próbowałaby wyskoczyć z okna – mówiła asp. Wardach. Rzeczniczka informowała nas, że z ustaleń policjantów wynika, iż kobieta miała zauważyć mężczyznę na dachu bloku, w związku z czym zawiadomiła służby ratownicze. – Jednak po przybyciu na miejsce wezwanych służb i dokładnym sprawdzeniu obiektu oraz rozpytaniu osób informacja, jakoby ktokolwiek próbował wyskoczyć z okna, nie została potwierdzona – wyjaśniała policjantka.Przypadków samobójstw, do których dochodziło na terenie naszego powiatu w ostatnich latach, jest więcej. Ponad rok temu wędkarz wybrał się nad staw znajdujący się przy ul. Nadstawnej w Tarnogrodzie. W pewnym momencie zauważył, że coś wisi na drzewie. Tego dnia było pochmurno, zapadał zmrok, dlatego mężczyzna nie był pewny, czy widzi ciało człowieka. Postanowił zawiadomić policję. Na miejsce przybyły odpowiednie służby. Ciało wisiało na wysokości 3 metrów. Na miejscu zdarzenia obecni byli strażacy i prokurator, który zabezpieczył ciało do badań sekcyjnych. Przy mężczyźnie nie było żadnych dokumentów. Jednak już następnego dnia ustalono, że denatem był 50-letni mieszkaniec gm. Biszcza.
Komentarze (0)