Samorządowcy z Obszy, korzystając z obecności wojewody lubelskiego na sesji Rady Gminy, pytali, na co mogą liczyć w nowym roku ze strony Urzędu Wojewódzkiego. Wojewoda wywołany do tablicy na początku podziękował urzędowi za kilka lat udanej współpracy. – Chcę państwu wszystkim podziękować serdecznie, z panem wójtem na czele, za te pięć lat bardzo dobrego doświadczenia samorządowego. Z jednej strony obowiązków, z drugiej strony satysfakcji, bo ta współpraca zawsze układała się bardzo dobrze i będzie się układała, tylko teraz na trochę innym szczeblu – zapewniał Przemysław Czarnek, który podkreślał, że ta współpraca była bardzo pożyteczna i przełoży się na pełnienie funkcji wojewody. Przypomnijmy, że dr hab. Przemysław Czarnek, z wykształcenia prawnik, pracował z niektórymi samorządami w naszym powiecie, świadcząc usługi prawne. – Z pewnością pójdziemy w kierunku zdecydowanego liberalizmu prosamorządowego, tzn. uchylamy uchwały albo ich części, najlepiej tylko części, wówczas kiedy niezgodność z prawem jest ewidentna i rażąca. Natomiast w sytuacjach wątpliwych lub dających się w jakiś sposób wytłumaczyć, to zostawiamy wolną rękę samorządom, bo na tym polega samorządność – mówił wojewoda. – Nie możemy wkraczać w każdy jeden przecinek czy wyraz, bo to jest niepotrzebne. Uchwała i tak zostaje uchwałą, robi się tylko niepotrzebne zamieszanie i papierologia. To jest pierwsza obietnica – dodawał.
– Druga obietnica jest taka, że wojewoda lubelski ma nie za dużo pieniędzy, ale te "schetynówki" ma. I jeśli gmina Obsza tak jak wszystkie gminy, żeby nie było uprzywilejowania jakiejkolwiek gminy, będą składać wnioski, to one będą rzetelnie rozpatrywane. Urząd Wojewódzki jest od tego, żeby państwu służyć i pomagać także w zakresie wypełniania wniosków, tak aby wszystko było jak należy – zapewniał wojewoda Czarnek, który stwierdził, że jest otwarty na współpracę z gminą Obsza.
Podczas spotkania pojawił temat drogi wojewódzkiej nr 863 relacji Kopki – Cieszanów, obejmującej cztery gminy: Potok Górny, Biszcza, Tarnogród i Obsza. Wojewoda wspomniał, że na temat fatalnego stanu drogi słyszał już od samorządowców w Biszczy oraz od etatowego członka Zarządu Powiatu Jarosława Lipca. – Drogi na północy województwa wyglądają trochę inaczej niż ta droga – mówił wojewoda Czarnek. – Mamy tutaj drogi na pograniczu z województwem podkarpackim. Województwo podkarpackie jest nawet w stanie partycypować w tej części, która mu podlega, natomiast my nic nie robimy. Ja na pewno ten temat poruszę i to jest następna obietnica, którą składam – zapewnił wojewoda.
Na temat tej drogi mówił również wójt Andrzej Placek. Przypomniał, że wielokrotnie były składane monity w tej sprawie. Wspomniał, że temat jest znany także poseł Agacie Borowiec, która obiecała monitować ten temat. Radny Sejmiku Wojewódzkiego Michał Mulawa także zainteresował się tą drogą.
Komentarze (0)