Na ostatnim spotkaniu samorządowców w Goraju był obecny także miejscowy przedsiębiorca. – Chciałem się zapytać wójta, czym się pan wójt kierował, zatrudniając do remontu przedsiębiorstwo z Tomaszowa? Bo takie były zapewnienia przedwyborcze, że to będziemy swoich zatrudniać, żeby swoich wspomagać, więc chciałem się zapytać, co kierowało panem wójtem, że akurat firmę z Tomaszowa pan zatrudnił, żeby robiła tutaj remonty, wiedząc, że my też robimy remonty – pytał mężczyzna.
Wyjaśnienie przedstawił wójt Antoni Łukasik. – Państwa firma nie dysponuje taką technologią, z tego co wiem, nie posiada pan remontera – mówił włodarz, który tłumaczył, że remonty szczątkowe były prowadzone na terenie całej gminy. Wiele robót było prowadzonych poza Gorajem. Antoni Łukasik informował, że wybrano firmę, która dysponuje taką technologią, aby remonty były prowadzone szybko i niewielkim kosztem. – Nie pytaliśmy pana o koszty, ale podejrzewam, znając sytuację, że na pewno nie byłyby one mniejsze – zaznaczył wójt, podkreślając, że do przeprowadzonych robót wykorzystano beton asfaltowy i sprzęt, którego przedsiębiorstwo miejscowe nie posiada. Wójt podkreślał, że decyzja o wyborze firmy posiadającej remonter, była podjęta przez radnych, którzy proponowali takie rozwiązanie.
– Czym wójt się kierował? Czy to jest lepsza technologia, że tym remonterem się robi? – pytał uparcie przedsiębiorca, który wskazywał, że nie było żadnego zapytania ofertowego w tej kwestii i nie wiadomo, czy jego firma zrobiłaby remonty taniej czy drożej.
Dyskusję przerwał przewodniczący Rady Gminy Stanisław Kapica. – Gmina była zawsze przychylna pańskiej firmie – podkreślił radny i zakończył dyskusję. Proponował wyjaśnienie sprawy po sesji Rady Gminy.
Komentarze (0)