Jestem z pokolenia "wojennego", więc Biłgoraja okresu międzywojennego nie pamiętam. Od ojca, jego braci, a szczególnie od babci, która przed wojną prowadziła restaurację przy "dużym kościele", będącą konkurencją dla żydowskich knajpek, dowiedziałem się wiele o mniejszości żydowskiej. Niektóre nazwiska biłgorajskich żydów zostały w mej pamięci: Lipa Wakszul – towary spożywczo-kolonialne, Chaskiel Kandel – produkty naftowe, Judka Szarf – drewno i produkty drzewne, Icek Majer Warszawiak – skup lnu i nasion, Szloma Srul Sztul – skup nabiału, Szarfman i Gutwajn – składy piwa. Właścicielami dużych sklepów byli m.in.: Berksztein – obuwie, Hirszman – tekstylia, Kaliksztein – meble. Polityka państwa doprowadziła, że w okresie międzywojennym powstało wiele zakładów i sklepów prowadzonych przez zachęconych do handlu Polaków. Tu należy wymienić nazwiska biłgorajaków, którzy z powodzeniem prowadzili swoją działalność: Karol Klimkiewicz – produkty naftowe i broń myśliwska, Michał Makarzec – galanteria i instrumenty muzyczne, siostry Szeliga – obuwie i bielizna, Franciszka Szubiakowa – restauracja, Władysław Bielakowski i Konstancja Szanajca – hotel i restauracja, Franciszek Mroczkowski, Zygmunt Szalak, Jan Świerszcz, Józef Rzęsa i bracia Tochmanowie – wyrób i sprzedaż wędlin, Aleksander Szozda i Jan Tryczyński – wyroby cukiernicze, Władysław Szozda i Jan Chrząstowski – piekarnie. W 1917 roku utworzona została Hurtownia Spółdzielcza, którą kierował Bohdan Hussar. Działaczami tej hurtowni byli: Wacław Matraś, Józef Kiełczewski, Halina Kucharska. Z inicjatywy PPS w 1920 roku powstało Spółdzielcze Stowarzyszenie Spożywców. Zarząd stanowili: Antoni Markiewicz, Jan Malawski, Wincenty Buliński. Kierownikami działów byli: Czesław Radej i Gustaw Różycki. Poziom życia mieszczan – rolników był stosunkowo wysoki. Folwarkiem Rożnówka zarządzał Roman Wahl (zginął w Oświęcimiu). Natomiast stawy rybne w dzielnicy Rożnówka – Stawy, należały do Jana Ćwikły. Bardzo trudną sytuację ekonomiczną mieli biłgorajscy sitarze wykonujący pracę nakładczą. Monopolistą był milioner Uryś Zylberg. Zaryzykowałbym twierdzenie, że kapitalizm zniszczył w Biłgoraju mieszczańskie rody sitarzy: Buiłków, Iwańczyków, Kłosków, Książków, Łońskich, Malawskich, Małysów, Matrasiów, Mazurów, Skrobańskich, Szczurkowskich i innych. Pierwszym zakładem przemysłowym powstałym w Biłgoraju był tartak wybudowany przez Kazimierza Wolanina w 1919 roku. Obok w 1925 roku powstał tartak i młyn o napędzie parowym, którego właścicielem był Judka Szarf (po wojnie Maksymilian Perkowski). Urodziłem się na ul. Przemysłowej, zatem w dzielnicy przemysłowej naszego miasta. Młyn na Rożnówce należał do Hersza Szejwelda, a właścicielem młyna na rzece Osa w dzielnicy Bojary był Zylberfain. Okres przemysłowej prosperity przypadł na lata 30. Biłgorajska Rada Narodowa powołała Miejską Komisję Centrum Okręgu Przemysłowego (COP) w składzie: burmistrz – Kazimierz Kryński, posłowie: Kroebel i Kondysar, ławnik – inż. Ichaskiel Reich, inżynier powiatowy – Włodzimierz Michalski (jego projekty to obecny stary budynek starostwa, poczty i dom na Dylach). Nadleśniczym był Ryszard Miiller (okazał się być szpiegiem Abwehry i został zlikwidowany przez wojsko polskie w 1939 roku). Bankiem Spółdzielczym kierował Josef Wajsman, a po nim Icek Wircner (jego syn utrzymuje bardzo bliskie i częste kontakty z naszym miastem). W 1926 roku powstały kasy Stefczyka, a prezesem był Jan Ćwikła. Udzielały pożyczki rolnikom na bardzo niski procent. W Biłgoraju znajdowała się końcowa stacja kolei wąskotorowej, a jej zawiadowcami byli: Stanisław Olejko, a później Jan Strobel. Transport autobusowy miał Wiktor Węgrzyn – jedyny kierowca autobusu marki Berliet. Po nim koncesje otrzymali: Chaim Berek, Max i Lejzor Kaminerowie. Naczelnikiem poczty od 1919 roku był Stanisław Kruszyński, a konserwatorem Paweł Buczek. W 1930 roku wybudowano elektrownię, której kierownikiem został Wacław Romanowicz. Kinematografia wkroczyła do Biłgoraja w 1925 roku, a właścicielem kina był Lejzor Kaminer. Isaac Bashevis Singer Laureat literackiej nagrody Nobla, autor dużej ilości wątków i twórca biografii swoich bohaterów, urodzony gawędziarz. Przeniósł na karty swoich utworów z fotograficzną wręcz dokładnością poznane we wczesnej młodości miasteczka Lubelszczyzny, jest to, najogólniej biorąc, opis Biłgoraja. Żaden z pisarzy związanych z Biłgorajem nie opisał naszego miasta i jego okolic tak sugestywnie i z takim uczuciem. Od XVIII w. zamieszkiwała tu ludność polska i żydowska. Dla przykładu: 1827 rok – ludność żydowska stanowiła 33% ogólnego stanu miasta Biłgoraja. W 1860 roku wskaźnik ten wyniósł 49%, a w 1921 roku – 66%. przed wybuchem II wojny światowej na ogólną sumę mieszkańców 8000 – 5200 to ludność wyznania mojżeszowego. Biłgoraj w oczach Singera przedstawiał się cudownie: "... W gasnącym świetle dnia wszystko wydawało się piękniejsze: kwiaty drzew bardziej wyraźne, wszystko było zielone, soczyste, promieniujące światłem zachodzącego słońca i aromatyczne... Wydawało mi się, że te pola, łąki i mokradła muszą przypominać ziemię Izraela. Świat wydawał się otwartym Pięcioksięgiem... Między Zwierzyńcem a Biłgorajem krajobraz był zachwycający. Jechaliśmy przez lasy i łąki, mijając od czasu do czasu chatę krytą strzechą lub bielony domek kryty gontem. Choć moja matka już wcześniej wychwalała Biłgoraj, okazał się ładniejszy niż jej opisy. Otaczające go lasy wyglądały z oddali jak błękitna wstęga. Domy tonęły w ogrodach i sadach; stały przed nimi ogromne kasztany. W miasteczku panował błogi spokój, jakiego nigdy przedtem nie zaznałem, pachniało świeżym mlekiem i dopiero co rozczynionym ciastem. Wojny i nędza wydawały się być daleko stąd. Dom dziadka, stary, zbudowany z pobielonych bali, o dachu porośniętym mchem i ławką pod oknami, znajdował się w pobliżu bożnicy, mykwy i przytułku dla ubogich. Ciotka poczęstowała nas ciastem z suszonymi śliwkami, które smakowały jakby je upieczono w raju. Głosy ptaków, świerszczy i innych owadów dzwoniły mi w uszach, a kiedy uniosłem wzrok zobaczyłem biłgorajską synagogę, a za nią pola rozciągające się do skraju lasu. Miały przeróżne kształty i barwy: kwadratowe, prostokątne, ciemnozielone i żółte... Marzyłem, aby móc tutaj zostać na zawsze." W Polsce spędził całą swoją młodość, która zawsze jest najchłonniejsza. Singer urodził 21 listopada 1902 roku. Opuścił Polskę w 1935 roku. Zamieszkał w Nowym Yorku. W 1978 roku otrzymał nagrodę Nobla. Zmarł w Miami na Florydzie 24 lipca 1991 roku. Muszę przyznać, że mnie, starego biłgorajaka, ten opis zachwyca i wzrusza. Kazimierz Szubiak
Miasto trzech kultur
Opublikowano:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
Komentarze (0)