Podkreślają, że miejsca dostępne dla ludności znajdują się w odległości mniejszej niż 100 m, w tym w szczególności plac zabaw dla dzieci, zlokalizowany w odległości poniżej 100 m od stacji bazowej telefonii komórkowej, działki mieszkańców, stacja benzynowa, droga publiczna czy też ogólnodostępne tereny zalesione, stanowiące miejsce częstych wizyt mieszkańców. Wszystko to, ich zdaniem, nie zostało uwzględnione w toku w postępowania. –
Przebywanie mieszkańców w strefie promieniowania stacji bazowej telefonii komórkowej wynikające z pełnienia czynności życia codziennego wpływa bezpośrednio na ich zdrowie i życie, a ponadto może ograniczać ich prawo do dostępności do terenów wokół stacji bazowej telefonii komórkowej w związku z jej wpływem na zdrowie. Ponadto budowa stacji bazowej telefonii komórkowej stanowić może podstawę do postawienia zarzutu ograniczania własności wynikającej wprost z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (poprzez wpływ na korzystanie, zbywanie i utratę wartości nieruchomości z uwagi na lokalizację stacji bazowej telefonii komórkowej) – twierdzą.
Zwracają uwagę na niezgodność z planem zagospodarowania przestrzennego gminy i miasta Józefów w zakresie odnoszącym się do miejscowości Długi Kąt. Zgodnie z tym planem, jako przeznaczenie dopuszczalne ustala się między innymi lokalizację urządzeń komunikacji i urządzeń infrastruktury technicznej, przy czym dla nowo realizowanych obiektów i urządzeń ustala się nieprzekraczalną wysokość 9,0 m od poziomu terenu. –
Zatem budowa stacji bazowej telefonii komórkowej o wysokości około 50 m rażąco narusza ten plan. Odległość od linii lasu nie jest zachowana. Poza tym obiekt ten nie jest w żaden sposób spójny z architekturą terenu, który charakteryzuje się niską zabudową (budynki jednorodzinne) oraz otoczeniem terenów zielonych, charakterystycznych dla tego terenu – podkreślają.
Mieszkańcy stanowczo nie zgadzają się z rozstrzygnięciem starosty biłgorajskiego, który, ich zdaniem, ani w decyzji z 19 lipca 2019 r., ani też w decyzji z dnia 6 lutego 2020 r. w żaden sposób nie wykazał poprawności przyjętych przez inwestora założeń dotyczących wpływu stacji bazowej telefonii komórkowej na środowisko, a tym samym na mieszkańców. –
Analiza obu decyzji nie wskazuje, żeby taka weryfikacja była przez starostę biłgorajskiego prowadzona – dodają. Wnioskują, że inwestor założył, iż brak jest szkodliwego oddziaływania inwestycji na życie i zdrowie mieszkańców Długiego Kąta, zwłaszcza na dzieci, które będą się bawić
dosłownie pod anteną emitującą szkodliwe fale elektromagnetyczne. Wieża emitująca fale elektromagnetyczne jest usytuowana w bezpośrednim placu zabaw i świetlicy dla dzieci i młodzieży, domów mieszkalnych, budynków gospodarczych, stacji benzynowej, terenów rekreacyjnych. Fakt, że plac zabaw, a więc miejsce, gdzie przebywają dzieci i ich mamy, bywa, że w ciąży, jest w osi promieniowania jednej z anten, nie został prawdopodobnie nawet zauważony w toku prowadzonego postępowania. –
Brak jakichkolwiek dokumentów o
nieszkodliwości inwestycji. Ogromne wątpliwości budzi kwestia określenia rzeczywistych parametrów technicznych inwestycji oraz jej wpływu na środowisko. Podane przez inwestora parametry przyjęte zostały bez odpowiedniej weryfikacji przez starostę biłgorajskiego, tak aby były one zgodne z deklarowaną
wartością. Nie została uwzględniona informacja o możliwości kumulowania się pola elektromagnetycznego. Inwestor z oczywistych powodów nie brał tego faktu pod uwagę, wyliczając jedynie moc źródłową nadajnika. W tej stacji pole elektromagnetyczne nadajnika może zatem wykraczać istotnie poza działkę, na której stoi i dotyczy znacznie większej ilości domów, niż ta podana w dokumentacji inwestorskiej, w tym również działki należące do wielu mieszkańców – zauważają.
Fakt nieustalenia, jaka jest rzeczywista moc wszystkich anten i posługiwanie się wskaźnikami mocy dla pojedynczych anten zamiast skumulowania ich mocy to rażące niedopełnienie obowiązków skutkujące sytuacją, w której inwestycja nie została zaliczona do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko.
– W przedmiotowym postępowaniu nie zapewniono oceny środowiskowej, co w konsekwencji ułatwiło inwestorowi uzyskanie pozwolenia na budowę, a jednocześnie pozbawiło mnie i innych mieszkańców miejscowości Długi Kąt realnej oceny wpływu tej inwestycji na nas oraz na naszą sytuację materialną – dodają. Zauważają, że Roztocze i ich wioska przyciągają wielu turystów zarówno pieszych, jak i rowerowych. Dowodem tego jest chociażby szlak turystyczny prowadzący w bezpośrednim sąsiedztwie stacji bazowej. –
Inwestycja w sposób ewidentny zburzy ład przestrzenny, zniweczy harmonię środowiska oraz zakłóci walory kompozycyjno-estetyczne tego obszaru. Wskazać należy również, że inwestycja znajduje się na obszarach objętych programem ochrony środowiska Natura 2000, co dodatkowo powinno zostać uwzględnione w toku prowadzonego postępowania z uwagi na zagrożenia dla ptaków i ich siedlisk. Ponadto inwestycja godzi bardzo poważnie w interesy prywatne dużej grupy właścicieli, którzy posiadają w bezpośrednim sąsiedztwie swoje domy i działki. Pomijając ewidentny szkodliwy wpływ inwestycji na jakość życia i zdrowie mieszkańców tej części wsi, doprowadzi do ewidentnego spadku wartości nieruchomości mieszkalnych a także działek budowlanych znajdujących się w jej bezpośrednim sąsiedztwie. W efekcie oczywistym krokiem rozważanym przez mieszkańców jest wystąpienie o wypłatę odszkodowania na skutek rażącego spadku cen
nieruchomości wraz z odszkodowaniem z tytułu szkodliwego oddziaływania inwestycji na zdrowie
mieszkańców – dodają.
Mieszkańcy podkreślają, że powstanie masztu może doprowadzić do wykluczenia możliwości prowadzenia
upraw ekologicznych czy też prowadzenia gospodarstw agroturystycznych, które stają się coraz bardziej popularne na terenie Roztocza.
Do sprzeciwu dołączyli mapkę oraz podpisy.
Komentarze (0)