Zdarza się, że ktoś nie może znaleźć dokumentu. Myśli, że zgubił albo ktoś mu go ukradł. Idzie do urzędu i zgłasza stratę. Po kilku dniach znajduje i nowego już nie wyrabia. Tak w skrócie można opisać przypadek naszego Czytelnika. – Zgubiłem dowód osobisty. Szukałem go kilka dni. Nie znalazłem. Zgłosiłem to w urzędzie gminy, żeby wyrobić sobie nowy – mówi mężczyzna, który przyznaje, że pierwszy raz w życiu zdarzyło się mu zgubić coś tak ważnego. – Miałem wyrabiać sobie nowe zdjęcie do nowego dowodu, ale akurat żona robiła porządki i znalazła mój stary dowód – opisuje dalej Czytelnik. Kiedy zguba się znalazła, mężczyzna chciał wszystko "odkręcić". Poszedł do urzędu, ale tam dowiedział się, że jego dowód jest już nieważny i mimo że go znalazł, musi wyrobić nowy. – Kompletnie tego nie rozumiem. Teraz mam stary dowód, ale i tak jest nieważny – dziwi się Czytelnik, kierując pytanie, czy tak faktycznie jest i czy musi wyrobić nowy dokument.
Jak się okazuje, dowód osobisty, który został zgłoszony jako utracony a potem odnaleziony, jest nieodwracalnie unieważniony w rejestrze dowodów osobistych, do którego dostęp regulują przepisy ustawy z dnia 6 sierpnia 2010 r. o dowodach osobistych.
Informacja o utracie i unieważnieniu dowodu osobistego jest niezwłocznie przekazywana do Systemu Schengen, co może powodować negatywne konsekwencje dla jego posiadacza podczas przekraczania granic lub dokonywania czynności prawnych na podstawie tego dokumentu.
Dowód osobisty unieważniony w systemie na skutek zgłoszenia utraty nie nosi fizycznych znamion unieważnienia, np. odcięcia rogu, przez co może sprawiać wrażenie dokumentu ważnego, niemniej dokument ten nie służy już do potwierdzania tożsamości i przekraczania granic państw, o których mowa w art. 4 ust.1 ustawy o dowodach osobistych.
Komentarze (0)