Według Centralnego Rejestru Chorób Zawodowych, prowadzonego w Instytucie Medycyny Pracy w Łodzi, borelioza jest najczęstszą chorobą zawodową w sekcji rolnictwa, leśnictwa i łowiectwa oraz najczęstszą chorobą zakaźną. Krętki bakterii przenoszone są głównie ze śliną kleszcza. Większość przypadków zachorowań odnotowuje się między 1 maja a 30 listopada, najwięcej, bo około 80% w czerwcu i lipcu.
– W 2015 r. zarejestrowano 85 przypadków boreliozy na terenie powiatu biłgorajskiego, natomiast w 2014 r. było ich 33. Hospitalizacji wymagało 16 osób. Zarejestrowano 25 przypadków jako prawdopodobne, a 60 jako potwierdzone – informowała nas dr inż. Joanna Sarzyńska, rzecznik prasowy PSSE w Biłgoraju. Jak dodaje dr Sarzyńska, najwięcej zachorowań wystąpiło w gminie Biłgoraj, bo 39, w gminie Józefów odnotowano 17 przypadków, a w gminie Księżpol było ich 9. – Na stan 15 maja 2016 r. zgłoszono do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Biłgoraju 26 zachorowań na boreliozę – mówiła.
Rzeczniczka podkreśla, że choroba ta wymaga szczególnej uwagi ze względu na stale rosnącą w Polsce liczbę zachorowań. – Można stwierdzić, że na terenie lasów roztoczańskich jest duże zagrożenie boreliozą – zauważa. – W 2015 r. otrzymaliśmy 8 zgłoszeń podejrzenia choroby zawodowej u rolników i leśników, wydano dwie decyzje stwierdzające boreliozę jako chorobę zawodową, jedną decyzję w 2016 r. – dodaje.
Objawy boreliozy oraz podobieństwo do innych chorób powoduje, że jest trudna do zdiagnozowania. Okres inkubacji chorób wywoływanych przez kleszcze trwa od 2 do 32 dni. Gdy zatem doszło do zakażenia przez kleszcza, w miejscu ukąszenia na skórze pojawia się charakterystyczny rumień o średnicy od 1 cm do 1,5 cm, który w długim okresie czasu powiększa się do kilku centymetrów, po czym blednie od środka i zanika. Rumień wędrujący, dotyczy zaledwie 20-30 % przypadków zachorowań. W pozostałych przypadkach przeprowadzonych jest szereg badań, testów serologicznych, które często również nie dają jednoznacznego potwierdzenia lub wykluczenia choroby. Należy pamiętać, że borelioza wywołuje czasami objawy podobne do grypy, np.: stan podgorączkowy, bóle mięśniowo-stawowe, bóle głowy, osłabienie, nudności. Jeśli po ukąszeniu przez kleszcza wystąpią takie niepokojące objawy, bezwzględnie trzeba zgłosić się do lekarza w celu wykluczenia boreliozy bądź poddania się leczeniu w razie potwierdzenia choroby. Nieleczona borelioza może prowadzić do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego i układu sercowo-naczyniowego.
Profilaktyka czynna, czyli szczepienia, jest niedostępna, a podstawą zapobiegania boreliozie jest ochrona ciała przed kleszczami, stosowanie repelentów i odpowiednio wczesne ich mechaniczne usuwanie. Brak szczepionki powoduje, że bardzo istotne są różnego rodzaju działania profilaktyczne. Ważną grupę stanowią działania edukacyjne, które mają na celu uświadomienie zagrożenia i sposobów prewencji.
Inną chorobą przenoszoną przez kleszcze jest kleszczowe zapalenie mózgu. W tym przypadku można jednak zastosować profilaktykę czynną, gdyż istnieje skuteczna szczepionka przeciwko tej ciężkiej, choć znacznie rzadszej chorobie.
Co spowodowało, że kleszczy jest coraz więcej? Okazuje się, że łagodna zima na przełomie 2015 i 2016 r. wpłynęła korzystne na rozwój tych pajęczaków, co skutkuje ich wiosennym wysypem, obserwowanym obecnie na terenie niemal całej Polski. Powszechnie uważa się, że kleszcze mogą występować jedynie na drzewach, w lesie i to tam niebezpieczeństwo kontaktu z nimi jest największe. Tymczasem spotkać je można na łąkach, nad rzekami i jeziorami, w zaroślach, a nawet na miejskich trawnikach. Ich największa aktywność, a zarazem największe ryzyko bycia przez kleszcza ukąszonym przypada na okres wiosenno-letni. Aby uchronić się przed skutkami ukąszenia należy po powrocie do domu dokładnie sprawdzić, czy na ciele nie ma kleszcza. Jest to bardzo ważne, ponieważ jego ślina zawiera substancje znieczulające, co utrudnia odnalezienie miejsca ukąszenia.
Jeśli doszło do ukąszenia, kleszcza należy jak najszybciej usunąć, najlepiej przy pomocy specjalnej pompki próżniowej lub wyciągnąć pęsetą – nie należy jednak próbować go wykręcać. Jeżeli kleszcz tkwi zbyt głęboko w ciele, powinno się niezwłocznie udać do lekarza. Usunięcie kleszcza w pierwszej dobie po ukąszeniu wielokrotnie zmniejsza prawdopodobieństwo zarażenia. Po upływie kilku lub kilkunastu godzin kleszcz zaczyna odżywiać się krwią żywiciela i wtedy może zarazić przenoszonymi przez siebie chorobami.
Aby zmniejszyć ryzyko zakażenia chorobami odkleszczowymi należy:
- nosić szczelne obuwie i ubranie zakrywające większość ciała,
- stosować środki odstraszające kleszcze,
- trzymać się z dala od miejsc, w których kleszcze zazwyczaj przebywają, takich jak wysokie trawy i tereny gęsto zakrzewione,
- po każdym pobycie w plenerze starannie obejrzeć swoje ciało – skórę głowy, uszy, szyję, a szczególnie miejsca w zagięciach rąk, kolan, pachwin itp.
Komentarze (0)