Na początku stycznia 23-latka z powiatu biłgorajskiego wraz ze swoim chłopakiem znalazła na popularnym portalu ogłoszeniowym ofertę dotyczącą wynajmu mieszkania w Krakowie za atrakcyjną cenę. Zadzwoniła na numer telefonu podany w ogłoszeniu. Mężczyzna, z którym rozmawiała, powiedział jej, że może zarezerwować mieszkanie pod warunkiem, że dostanie szybki przelew. Kobieta w ramach zaliczki na wskazane konto przesłała 140 złotych. W dniu, w którym para miała dostać klucze do lokalu, pojechała do Krakowa. Niestety, po dotarciu na miejsce, kontakt z „wynajmującym” się urwał, a kobieta straciła pieniądze.
Zbliżają się ferie i wiele osób będzie szukać atrakcyjnych ofert wynajmu lokali lub domków. Apelujemy, by dokładnie sprawdzać ogłoszenia zamieszczone w Internecie, ponieważ wśród nich będą również te fałszywe. Decydując się na wynajem, sprawdźmy, czy podany w ogłoszeniu adres faktycznie istnieje. Poprośmy o wystawienie faktury lub paragonu. Starajmy się korzystać z miejsc poleconych i sprawdzonych przez znajomych, którzy już odwiedzili wybrane przez nas miejsca. Zachowujmy całą korespondencję związaną z transakcją, ponieważ może ona stanowić dowód w sprawie.
młodszy aspirant Joanna Klimek
Komentarze (0)