"Nie" dla szczepień
Moda na nieszczepienie dzieci ma swój początek w 2010 roku. Najpoważniejszym pretekstem jest obecnie to, że bezpłatna szczepionka przeciwko żółtaczce zawiera tiomersal, pochodną rtęci. Pojawiły się informacje, że substancja ta może powodować autyzm u dzieci. Wiele organizacji światowych zapewnia, że ta substancja konserwująca jest nieszkodliwa. Rodzice słyszeli o tych zapewnieniach, ale mimo to nie chcą szczepić dzieci. Wiedząc o takich kontrowersjach, WHO już kilka lat temu zaleciła, by producenci wycofywali kontrowersyjną substancję ze szczepionek. Większość firm na świecie już jej nie stosuje. Niestety, w Polsce mamy wciąż dopuszczone do obrotu różne szczepionki, z tiomersalem i bez.
Z pytaniem, czy moda na nieszczepienie pojawiła się też w naszym powiecie, zwróciliśmy się do biłgorajskiego sanepidu. – Liczba rodziców, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci, wynosi około 40. Do chwili obecnej wobec 10 rodziców zostało wszczęte postępowanie administracyjno-egzekucyjne. "Oporni" rodzice pochodzą zarówno z terenów miejskich jak i wiejskich – mówiła z rozmowie z nami dr inż. Joanna Sarzyńska, rzecznik prasowy PSSE w Biłgoraju. Efektem wszczętych postępowań mogą być grzywny w wysokości nawet kilku tysięcy zł.
Szacuje się, że łączna liczba niezaszczepionych noworodków i niemowląt w Polsce wynosi ok. 5 tys. rocznie. W zestawieniu z ogólną liczbą dzieci, które przychodzą na świat, to zaledwie ok. 1 proc. Wydaje się więc, że niewiele, ale jak wskazują specjaliści, choroby zakaźne mają to do siebie, że atakują tych, którzy są wrażliwi. I jeżeli w pierwszym roku mamy 5 tys. nieszczepionych dzieci i tyle samo w drugim i trzecim, to w ciągu trzech lat będzie już 15 tys. osób podatnych na chorobę. A jeśli te dzieci zachorują, to zakażą te, które nie zostały jeszcze zaszczepione, są w trakcie szczepień albo nie mogą być zaszczepione z racji medycznych. I tu zaczyna się kłopot, czyli epidemie wyrównawcze.
Szczepienia dodatkowe też w modzie
Mimo że pojawiają się przeciwnicy szczepień, to zwolenników jest zdecydowanie więcej. Bardzo duża liczba rodziców decyduje się na szczepienia dodatkowe. Według informacji podanych przez Sekcję Nadzoru Przeciwepidemicznego w Biłgoraju, rodzice wybierają różne rodzaje szczepień tzw. zalecanych. Należą do nich szczepionki przeciw biegunkom rotawirusowym, ospie wietrznej, zakażeniom pneumokokami czy zakażeniu Neisseriameningitidis. – Szczepienia ochronne są najskuteczniejszym i najbardziej efektywnym sposobem zapobiegania wielu chorobom zakaźnym. Dzięki szczepieniom wyeliminowano całkowicie ospę prawdziwą, a w wielu krajach nie występuje poliomyelitis, różyczka wrodzona czy tężec noworodków. Zmniejszyła się także zachorowalność na wiele chorób zakaźnych. Zmniejszono liczbę zgonów i powikłań po przebytych chorobach zakaźnych – twierdzi rzeczniczka biłgorajskiego sanepidu.
Popularne wśród mieszkańców naszego powiatu są też szczepienia przeciwko grypie. Według danych biłgorajskiego sanepidu, liczba osób szczepiących się od grypy od kilku lat utrzymuje się na podobnym poziomie.
Komentarze (0)