reklama
reklama

Bartek z Biłgoraja stracił niemal wszystko. Potrzebna pomoc (film)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Bartek z Biłgoraja stracił niemal wszystko. Potrzebna pomoc (film) - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

[gallery size="full" bgs_gallery_type="slider" ids="607408,607406,607407,607434,607409,607435"] Aby wesprzeć Bartka Grabiasa utworzona została zbiórka pieniędzy na portalu zrzutka pl. Obecnie zebrano tylko 6% potrzebnej kwoty, a straty finansowe, jakie poniosła rodzina, są ogromne, przekraczają 200 tys. zł.  

Nieszczęście przyszło na początku grudnia...

– Cały szczęśliwy świat Bartka, mojego bratanka, runął niecałe trzy tygodnie temu. Wszystko w kilka chwil zabrał pożar. W Zaciszu (m. Biłgoraj), spokojnym miejscu, ze swoim ukochanym psem Pytonem spędzał czas z dala od zgiełku i codziennego życia zdrowych i zabieganych ludzi. W jednym momencie zostały tam tylko spalone mury. Gdyby ktoś z Państwa zechciał wesprzeć, to będziemy wraz z rodziną bardzo wdzięczni – prosi Joanna Solska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Biłgoraju, wielokrotnie udzielająca się w akcjach charytatywnych.

Aby pomóc kliknij tutaj

Kilka słów o Bartku...

Bartek Grabias ma obecnie 32 lata. Jest bardzo wrażliwy, bezgranicznie kocha zwierzęta i pomimo skromnych zasiłków, jakie otrzymuje, potrafił niejednokrotnie wspierać finansowo schroniska dla nich. Ma też swojego przyjaciela psa, który wabi się Pyton. To właśnie z nim przebywał i mieszkał od wczesnej wiosny do późnej jesieni w Zaciszu (m. Biłgoraj). Dom był ocieplony, spełniał też warunki dla osoby niepełnosprawnej... Bartek od dziecka choruje na zanik mięśni. Jednak jego stan, mimo wysiłku lekarzy i rodziny, pogarsza się z roku na rok. Choroba nie tylko uniemożliwia mu podjęcie pracy, ale także w znaczący sposób uniemożliwia codzienne funkcjonowanie. Mimo konieczności polegania na pomocy innych i na przekór przeciwnościom losu, udało mu się odnaleźć swoje miejsce na ziemi, gdzie czuł się szczęśliwy i mógł się choć trochę usamodzielnić. Niestety, 8 grudnia br. w jednej chwili wszystko, co miał, zostało mu zabrane. W pożarze stracił swój dom, jedyną namiastkę niezależności jaką posiadał. Pożar strawił również wszystko, co znajdowało się w środku: meble, ubrania, dokumenty, wózek inwalidzki, skuter, umożliwiający mu poruszanie się po mieście. Na szczęście jemu i Pytonowi udało się wyjść z tego cało. Gorąco apelujemy o pomoc finansową i wsparcie w rozpowszechnieniu tej akcji, aby jak najszybciej Bartek mógł wrócić do swojego domu i tym samym odzyskać uśmiech, poczucie bezpieczeństwa i radość z codziennego życia.

Aby pomóc kliknij tutaj

       

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama