https://youtu.be/duJsvBdodas Samorządowcy z gminy Biszcza od kilkunastu lat myślą o tym, aby na ich terenie powstało uzdrowisko. Są ku temu poważne podstawy. Jednak dopiero niedawno plan zaczął przeradzać się w rzeczywistość.
– Przy okazji odwiertów gazowych zostały pobrane próbki wody, które zostały przebadane pod kątem pierwiastków występujących tutaj na głębokości około kilometra. Znajdują się na niej wody lecznicze solankowe, bogate w różne pierwiastki, które są wykorzystywane w leczeniu różnego rodzaju chorób – mówi Zbigniew Pyczko, wójt gminy Biszcza.Jeśli okaże się, że woda na głębokości kilometra będzie ciepła i miała około 40 stopni Celsjusza, to będzie można ją wykorzystywać również w basenach geotermalnych. Jednak odwiert nie będzie za darmo. Wszystko zostanie zapłacone z pieniędzy gminy. Wójt podkreśla, że wszystko dla jej mieszkańców.
– Jeśli chodzi o odwiert, to w całości z własnych pieniędzy będziemy chcieli pokryć koszt jego wykonania. Tego typu odwiert, wykonany do kilometra głębokości wraz całą niezbędną dokumentacją, to koszt około 5 mln zł. Trzeba jednak zaznaczyć, że same obiekty uzdrowiskowe będą powstawać z pieniędzy inwestorów – dodaje włodarz.Jak tłumaczy wójt, odwiert to dopiero początek długiej i żmudnej drogi do uzyskania przez gminę Biszcza statusu uzdrowiska. Dopiero za dwa lata samorządowcy z Biszczy będą mogli sprzedawać działki pod konkretne inwestycje związane z uzdrowiskiem.
– Jak woda lecznicza będzie wydobywana i przebadana, możemy starać się o status obszaru ochrony środowiska. To jest pierwszy krok do osiągnięcia zamierzonego celu. Później, jak już powstaną obiekty, na których będą świadczone usługi lecznicze na działkach, które będziemy sprzedawać, to możemy wystąpić o nadanie statusu uzdrowiska – mówi o dalszych planach Zbigniew Pyczko.~Kuliński Michał
Komentarze (0)