Victoria Łukowa celuje w awans

Opublikowano:
Autor: RED

Victoria Łukowa celuje w awans - Zdjęcie główne
Autor: FB/Victoria Łukowa

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportW Łukowej kibice i działacze mogą z optymizmem czekać na piłkarską wiosnę. Na półmetku sezonu Victoria jest współliderem klasy okręgowej i o swoich planach mówi otwarcie. - Nie ma co opowiadać, że jest inaczej. Wiosną walczymy o awans do IV ligi - tłumaczy nam trener, Jarosław Stępień i zapowiada ważne zmiany.
reklama



 W rundzie jesiennej, Victoria rozjeżdżała rywali jak walec. Aż do 13 kolejki, zespół miał na koncie komplet zwycięstw, pewny fotel lider i zaledwie cztery stracone bramki. Dopiero w -jakby nie było pechowej trzynastej serii spotkań, przyszła pierwsza domowa porażka z Grafem Chodywańce, a tydzień później kolejna sensacyjna przegrana. I też w domu z Gryfem Gmina Zamość. I to by było na tyle z tych wpadek. Bilans pierwszej części sezonu to: 13 zwycięstw, dwie porażki i ani jednego remisu. To komfortowa sytuacja przed rundą rewanżową.


Piłkarze z Łukowej w grudniu ćwiczyli na siłowni, a te boiskowe przygotowania do piłkarskiej wiosny rozpoczynają od 13 stycznia:

- Będziemy trenować na własnych obiektach, plus rozgrywać potwierdzone już mecze kontrolne - mówi szkoleniowiec lidera.
W planach jest siedem sparingów. Formę Victorii sprawdzą: POM Piotrowice, Granit Bychawa, Piaskovia Piaski, Tanew Majdan Stary, Hetman Zamość, Łada Biłgoraj i Avia II Świdnik. Pierwsza gra kontrolna została zaplanowana na 24 stycznia. 

reklama


- Nie ma co zakłamywać rzeczywistości i mówić ogólnikami. Walczymy o awans do IV ligi i finalnie chcielibyśmy zakończyć ten sezon na pierwszym miejscu. Kto będzie najgroźniejszym rywalem? Przerwa zimowa ma to do siebie, że potrafi mocno zmienić oblicze niektórych zespołów. Głównie mam na myśli transfery i ruchy personalne w zespołach. Ta przerwa jest dosyć długa. Jedni się wzmacniają, żeby grać o awans, inni zrobią wszystko, żeby urywać punkty faworytom i się utrzymać. Na ten moment tabela pokazuje, że Victoria i Graf Chodywańce mają najwięcej punktów i myślę, że można przypuszczać, że między nimi rozstrzygnie się kwestia awansu - tłumaczy Jarosław Stępień. 


A skoro o zmianach kadrowych mowa, to można się ich spodziewać także w Łukowej

reklama


- Zrobimy wszystko, żeby zespół wzmocnić i nie chodzi tylko o rundę wiosenną. Myślimy perspektywicznie i pod kątem IV ligi. Chcemy pozyskać takich ludzi, z którymi od sierpnia będzie można skutecznie rywalizować w IV lidze. Nauczony doświadczeniem, w przypadku ewentualnego awansu, nie chciałbym brać ludzi z łapanki, budować zespołu w dwa tygodnie i zmieniać połowę składu w ostatniej chwili i tuż przed startem ligi, tylko już teraz zgrywać oraz wprowadzać tych zawodników do drużyny. Dlatego rozglądamy się za zawodnikami nie na ławkę i takimi do uzupełnienia składu, ale takimi, którzy będą wartością dodaną i zrobią różnicę na boisku. Jeżeli uda nam się przeprowadzić te transfery, które mamy zaplanowane, to będziemy drużyną mocniejszą -zapowiada trener Victorii. 

reklama


Rozmowy z zawodnikami trwają


- Chodzi minimum o 3-4 nowych piłkarzy, których chcemy sprowadzić przed rozpoczęciem wiosny, a możliwe, że pojawi się nawet 6 nowych nazwisk. Prawda jest taka, że mieliśmy bardzo dużo kontuzji i mam w kadrze trzech kontuzjowanych zawodników, którzy do czerwca raczej do gry nie powrócą. Czyli 3 transfery to pewnie będzie zastąpienie tych ludzi, a kolejne 3 to ma być wzmocnienie już pod kątem IV ligi. I od razu wyjaśniam, te transfery to nie dlatego, że mamy słabych piłkarzy, bo wcale tak nie jest, ale mamy po prostu zbyt wąską kadrę. To jest kluczem i to warunkuje nasze rozmowy i ruchy transferowe w przerwie zimowej. A czy my jesteśmy już gotowi na grę w IV lidze? Poprzedni sezon zakończyliśmy na trzecim miejscu i pewnie nie byliśmy gotowi. Sam prowadziłem zespół w IV lidze i grałem też na tym poziomie rozgrywek i myślę, że Łukowa dojrzała już do gry na czwartoligowych boiskach. W ostatnich miesiącach zrobiliśmy olbrzymi skok pod kątem organizacji w klubie i wygląda to dobrze. Z pełną świadomością to mówię, wiedząc co się może wydarzyć w lecie. Przychodząc do Victorii cztery lata temu, nie spodziewałem się, że tak się to wszystko potoczy i rozwinie. Motywuje nas to, że wielu działaczy i to nawet z okolicy, życzy nam źle i krytycznie patrzy na wszystko, ale to pokazuje, że robimy dobrą robotę i zwyczajnie nam zazdroszczą. Chyba nie jest tak źle, ale u nas to takie modne i takie polskie, że dopieka się i rzuca kłody pod nogi ludziom, którym coś się udaje - wyjaśnia Stępień. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo